Tak mówi Christian Horner, którzy podkreślali, że współpraca układa się lepiej niż początkowo oczekiwali: „Muszę powiedzieć, że współpraca jest naprawdę wzorowa pod wieloma względami. Na początku byliśmy naprawdę trochę sceptyczni, ale głównie z powodu pytań i presji z zewnątrz. Ale już w naszym pierwszym wspólnym wyścigu udało nam się stanąć na podium i zdobyć więcej punktów niż w zeszłym sezonie. Jesteśmy niezawodni przez cały sezon, a nasze osiągi są coraz lepsze z wyścigu na wyścig”.
„W rzeczywistości mieliśmy więcej problemów z aerodynamiką niż z samą jednostką napędową, zwłaszcza z powodu zmian w przednim skrzydle. W Hondzie słuchają naszych życzeń i wymagań i muszę powiedzieć, że przekroczyli nasze oczekiwania we wszystkich obszarach, więc mogę wybrać tylko pozytywne słowa na temat partnerstwa z nimi”. - dodał pierwszy z drużyny Aston Martin Red Bull Wyścigi.
Z własnym zespołem, z którym grali w sezonach 2006-2008, w Hondzie nie odnieśli zbyt dużego sukcesu, potem wycofali się na jakiś czas z F1 i sporo atramentu wylano głównie na temat ich powiązania z McLarenem, co było dalekie od sukcesu, gdyż ze względu na brak mocy i zawodną jednostkę napędową, w okresie współpracy ówczesny kierowca McLarena, Fernando Alonso, nazwał ich „silnik GP2”.
Wielu było więc zaskoczonych Red Bullte ruchy na początek użyj jednostek napędowych Hondy w tym sezonie, ale w Grand Prix Brazylii pierwsze dwa miejsca zajęli zawodnicy drużynowi Red Bull i Toro Rosso.
Christiana Horne'ar jest zadowolony z rozwoju jednostki napędowej w tym roku, ale zdaje sobie sprawę, że jest to rok przejściowy – prawdziwe efekty zobaczymy dopiero w sezonie 2020.