Drugi dzień treningu do 104. występu wyścigu o 500 mil od Indianapolis, który jest punktem kulminacyjnym sezonu serialu IndyCar, zawodnicy przyspieszyli na słynnym owalu i tak też się stało pierwszy wypadek tegoroczny tydzień szkoleniowy. Był za to winny Fernando Alonso (McLaren-Chevrolet) zderzył się, a raczej poślizgnął, po zewnętrznej stronie ściany obok owalu. To wszystko wydarzyło się na złą godzinę przed zakończeniem treningu.
„Gdy tylko stracisz panowanie nad swoim samochodem, jesteś tylko pasażerem za kierownicą. Dokładnie to mi się dzisiaj przydarzyło ”, powiedział Alonso, który nie został uszkodzony w dość łagodnym zderzeniu. Inaczej jest z jego prawdą McLaren-Chevrolet z numerem 66.
„Niestety musimy naprawić samochód. Miejmy nadzieję, że jutro będzie działać tak, jak powinno ”- powiedział. powiedział Alonso, która zakończyła się o godz ósme miejsce, po tym, jak odjechał 126 nabojów.
Najlepszy czas w czwartek był o dobre 0,2 sekundy szybszy od najlepszego czasu James Hinchcliff pierwszy dzień treningu w środę, choć ciśnienie w turbosprężarkach jeszcze dziś nie wzrosło (zrobią to jutro). W czwartek był najszybszy w codziennych rankingach Scotta Dixona (Ganassi-Honda) z czasem okrążenia (na wietrze) 39,805 sekund (226,102 mil na godzinę).
Takuma Sato (Rahal-Honda) jako pierwszy w tegorocznym tygodniu treningowym przekroczył granicę 225 mil na godzinę w pierwszej godzinie dnia. Nieco później Japończycy poszli trochę szybciej i długo utrzymywali pierwsze miejsce. W ostatnich minutach został wyprzedzony przez Dixona z pierwszym okrążeniem z prędkością ponad 226 mil na godzinę.