Debiutancki rajd o mistrzostwo WRC w Chorwacji nie mogło zakończyć się bardziej nerwowo niż na końcu. Po trzech dniach ścigania i trzystu kilometrach testów prędkości Sebastien Ogier jest jego kolegą z zespołu Elfyna Evansa ledwo pokonany sześć dziesiątych!
Ostatecznie zajął trzecie miejsce Thierry'ego Neuville'a, który stał za zwycięzcą wszystkiego 7,5 sekundy, z którym on WRC Rajd Chorwacji startował wśród rajdów z najmniejszymi różnicami w kasie mistrzostw WRC.

Wspomniane trio walczyło od samego początku w piątek rano, a jest w niedzielę Ogier zaczął od 6,9 sekund zalety w stosunku do Do Walijczyków, a wszystko jeszcze bardziej się skomplikowało, kiedy Francuski brał udział w wypadku drogowym w drodze na dzisiejszy pierwszy test prędkości, w wyniku zderzenia uszkodził prawą stronę samochodu.
Elfyna Evansa on to wykorzystał Problemy Ogiera i wygrał dwa pierwsze testy prędkości dzisiaj, przed ostatnim "Stopień mocy" ale miał 3,6 sekundy przewagę nad Francuzem, który systematycznie się do niego zbliżał (co pokazały wewnętrzne czasy), a decydujący moment był bliski tuż przed metą kiedy Walijczyk wpadł na trawę i stracił kilka cennych dziesiątych części, co dało Ogierowi 51. zwycięstwo w karierze.
„Jestem teraz pełen emocji” przyznał po zakończeniu wiecu Ogier i dodał: „Ostatnie trzy dni to prawdziwa karuzela emocji. Najpierw zmagaliśmy się z przebitą oponą, potem wypadek w drodze na pierwszy test prędkości, więc miałem szczęście, że w ogóle byłem w pobliżu. Ale to są rajdy, sport, który kocham”.