Pomimo brak najlepszych wyników Jednak w ostatnich sezonach nie żałuje swojej decyzji o kontynuowaniu wyścigów, ponieważ nadal lubi się ścigać. „Moje powody są dość proste i wydaje mi się dziwne, że niektórzy nie rozumieją” powiedział w wywiadzie dla włoskich kolegów w Dziennik Sportu.
„Uwielbiam to uczucie, ten przypływ adrenaliny, kiedy wygrywam, wchodzę na podium lub po prostu jadę dobry wyścig. To uczucie towarzyszy mi przez kilka dni i bardzo mi się to podoba. Zdaję sobie sprawę, że czas uderzy, tak jak każdy inny, ale zrobię co w mojej mocy, aby stało się to jak najpóźniej. To jedyny powód, dla którego wciąż się ścigam ” wyjaśnił weteran, który już w tym roku startuje w Mistrzostwach Świata 26 sezon z rzędu.

Jest w swojej karierze wygrał wiele wyścigówale jego zdaniem straciłby więcej, gdyby przeszedł na emeryturę u szczytu kariery. „Jeśli przestaniesz robić coś, co cię uszczęśliwia na szczycie, stracisz więcej niż zyskasz” roszczenia dziewięciokrotny mistrz świata, który wciąż marzy o dziesiątym tytule. „Nigdy nie wiadomo, kiedy to naprawdę koniec. W 2013 roku, kiedy wróciłem do Yamahy, wszyscy już mnie skreślili. Ale gdyby nie ukradli mi mistrzostwa w 2015 roku, miałbym kolejny tytuł więcej, dziesiąty, co wydłużyłoby mój okres zwycięstwa o 6 lat. Nie chcę być dwunasty czy szesnasty, ale gdybym chciał skończyć wyścigi, kiedy byłem na szczycie, powinienem był to zrobić kilka lat temu. Ale nadal wierzę, że mogę ponownie zostać mistrzem i chcę spróbować ”.
Oprócz sezonu 2015 Rosja nie daje pokoju innej rasie. „Valencia 2006. Tam zmarnowałem tytuł mistrza świata, który na pewno zdobyłbym i byłbym moim dziesiątym, pomimo skradzionego tytułu w 2015 r.” powiedział Włoski, który po 26 latach wyścigów mówi, że był jednym z pierwszych nowoczesnych zawodników, który utorował drogę obecnym pokoleniom. „Byłem pierwszym nowoczesnym kierowcą MotoGP. Byłem pierwszym, który osiągnął i zrobił sporo rzeczy, z których uczy się wielu innych zawodników. Zacząłem bardzo młodo iw wieku dwudziestu lat jeździłem już w najwyższej klasie 500 cmXNUMX i od tamtej pory wszyscy podążają moją ścieżką ”.
Jednak weteran cieszy się teraz również nowym rozdziałem w swojej karierze - zespołem półfabrykatów Petronasa Yamahy. „Chociaż czułem się również bardzo dobrze w zespole fabrycznym, atmosfera w Petronas SRT jest bardzo dobra. W zespole jest wielu młodych chłopaków. Rano z przyjemnością przychodzę do garażu, który jest pełen ludzi, którzy poświęcają swoje serce i duszę wyścigom ”. on dodał Valentino rossi.