in

Czy HONDA może pożegnać się z F1 RED BULLU pomocy w tytule?

Wraz z wejściem nowych zasad do świata Formuły 2022 w 1 roku, co oznacza, że ​​relacja władzy zostanie całkowicie przedefiniowana, Mercedes i Red Bull Wyścigi stają przed dylematem, ponieważ praca nad nowym samochodem z dalszym rozwojem obecnego jest trudna, jeśli nie niemożliwa.

Zdjęcie: HB Press

Od tego sezonu w Formuła 1 istnieje również ograniczenie budżetowe, więc zespoły nie mogą już rozwijać się bez ograniczeń. Kiedy dwa najlepsze zespoły przestaną się rozwijać RB16B in W12 na ten sezon? Jeśli zbyt szybko skupią się na następnym sezonie, może to kosztować ich zwycięstwo w tym sezonie.

Jednocześnie zbyt długie opóźnianie prac nad tegorocznym autem mogłoby oznaczać, że znajdowaliby się w trudnej sytuacji tuż przed wyścigiem wprowadzającym w 2022 roku. Były zawodnik Robert Doornbos jest dla Motorsport.com skomentował, co może zrobić w tej sprawie Red Bull: „To i tak interesujący temat”, powiedział.

Robert Doornbos uważa, że ​​będą na Red Bullpokazałeś wszystkie bilety przed latem.

Uważa, że ​​też powinno Red Bull na początku tego sezonu przeniósł się do Sezon 2022, co już zapowiedział zespół z lepszych drużyn Ferrari. Ale z drugiej strony tak jest Honda, która od ostatniego sezonu dostarczała drużynom silniki Red Bull in Alfa Tauryń pokazał walkę, również podjął duże ryzyko i zainwestował dużo pieniędzy w projekt z zespołami, aby zrobić duży krok naprzód w Formule 1 i zdobyć tytuł w tym roku. Chcą odejść z podniesionymi głowami i to jest przede wszystkim lojalność wobec Red Bulla. „Teraz mają szansę wziąć udział w otwartej walce” on mówi Donbos.

Były kierowca Formuły 1 nie pomyślałby, że to dobry pomysł, aby austriacki zespół na przykład zrzucił latem rękawiczki na ten sezon. W końcu tak jest Honda w zeszłym roku ich dostawca silników i Japończycy chcą wszystko z tym zrobić Red Bullom zdobyć pożądany tytuł.

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

VN MONAKA: Rozkład, pogoda i mieszanki opon

Organizatorzy GP AUSTRALIA są przekonani o WYŚCIGU, ale premier NIE!