Monaco jest to oficjalnie księstwo, a całe terytorium tego kieszonkowego państwa obejmuje wszystko dwa kilometry kwadratowe, czyli mniej niż powierzchnia Portoroži oczywiście Monako jest znacznie gęsto zaludnione niż nasz nadmorski kurort, ponieważ jest domem dla ponad 38 XNUMX (w większości bardzo zamożnych) mieszkańców, którzy wykorzystują połączenie ciepłego śródziemnomorskiego klimatu i korzystnej polityki podatkowej. Monako nie jest częścią Unii Europejskiej, więc podlega taryfom telefonicznym za problemy osób trzecich, dlatego warto wyłączyć przesyłanie danych przed wjazdem do kraju, jeśli nie ma takiej potrzeby.
Księstwo podzielone jest administracyjnie na kwartały, spośród których jest najbardziej znane Monte Carlo, która jest jednocześnie oficjalną stolicą księstwa. Bardzo barwna jest też historia tego kieszonkowego kraju, którym władał od XV wieku rodzina Grimaldi. Był jej założycielem Francesca Grimaldiego, zwany także Prebrisani, ponieważ zdobył fortecę, która stała na tym terytorium, przebierając się za mnicha kapucyna ze swoimi żołnierzami.
Sto lat po podboju tereny dzisiejszego Monako odkupiła od królów Aragonii rodzina Grimaldi. Aż do rewolucji francuskiej (1793) księstwo było mniej lub bardziej autonomiczne, chociaż pozostawało w swoistym wasalnym związku z królami francuskimi. Księstwo Monako był poddawany licznym najazdom i atakom wrogów, ostatnio podczas II wojny światowej, kiedy po raz pierwszy został zajęty przez Włochów, a po kapitulacji Włoch, w Monaco zaatakował Niemcy.
W 1993 roku został oficjalnym członkiem ONZ z pełnymi prawami do głosowania. Między krajem Francja i monarchia konstytucyjna Monako istnieje również traktat, który stwierdza, że nawet jeśli w przyszłości monarcha nie miał spadkobiercy, Monaco nadal pozostać niepodległym państwem. Wniosek nie jest tak niezwykły, jeśli wiemy, że do 2002 roku zgodnie z konstytucją premier Monako musiał być obywatelem francuskim, który w innym przypadku został powołany na to stanowisko. książę klasztorny, ale spośród kandydatów zaproponowanych przez rząd francuski.
Głównym powodem przeprowadzki tak wielu bogatych ludzi do Monako jest korzystna polityka podatkowa. Bogactwo kraju w dużej mierze pochodzi z hazardu, a także z turystyki. Najważniejszym corocznym wydarzeniem turystycznym jest zdecydowanie wyścig Formuły 1 o Grand Prix Monako. Na ulicach Monako można zobaczyć takie a takie auta bogatych, których nie zobaczysz na żywo nigdzie indziej. Już samo chodzenie po ulicach jest fascynujące, ponieważ blask ogromnego bogactwa widoczny jest prawie na każdym rogu. Jeszcze większe wrażenie robi port, w którym cumują jachty najbogatszych mieszkańców Monako.
O bogactwo Monako Świadczy również wiele drogich butików, sklepów jubilerskich, a nawet droższych hoteli i restauracji. Cena menu obiadowego często przekracza tysiąc euro. Wiadomo, że ostatnio kupował tam mieszkania wiele zamożnych samotnych kobiet. Podobno prawie każde konto bankowe w Monako jest otwierane przez kobietę. Wielopiętrowe budynki mieszkalne w mieście mają parterową recepcję, w której recepcjoniści są obecni w dzień iw nocy. Na dzwonkach brak nazwisk na liście, tylko numery.
Szlak uliczny w Monako biegnie wzdłuż nadmorskiej promenady Monte Carlo in La Condamina i ulice wzdłuż niej. Prezes Monaco Automobile Club był pierwszym, który był podekscytowany wyścigiem w księstwie Antoniego Noghesa, któremu przypisuje się również zobaczenie flagi w szachownicę powiewającej na koniec wyścigu. Po raz pierwszy się ścigają GP Monako prowadzony już w 1929 roku, a do dziś Monako wzdłuż Monzy jest jedynym miejscem, w którym rozgrywane są wyścigi Formuły 1, które od samego początku utrzymywały się w kalendarzu.
Przygotowanie toru zajmuje sześć tygodni, a usunięcie po wyścigu trzy tygodnie. Tor wyścigowy ma wiele wzlotów i upadków, wąskie zakręty i tylko jeden dłuższy samolot, co sprawia, że tor jest dużym wyzwaniem dla wszystkich zawodników. Jak dotąd jeden z zawodników dwukrotnie wylądował w morzu w wyniku kolizji. Najbardziej znanym przykładem jest wypadek Albert Ascari w 1955 roku. Pomimo kilku drobnych zmian na torze na przestrzeni lat, nadal stanowi największy test umiejętności wyścigowych w Formule 1. Nelson Piquet lubił porównywać wyścigi w Monako z jazda na rowerze po salonie ale dodał, że zwycięstwo tutaj jest warte więcej niż zwycięstwa gdzie indziej