I ambitny zawodnik i członek Aston Martin mówiła o swoim wzorze do naśladowania Sebastian Vettl, jego rola jako ambasador Brytyjskie zespoły i marki, o roli zawodnicy testowi, o koledze wyścigowym Do Sophii Flörsch i oczywiście ks. James Bond.
Jessico Hawkins, jak dumna jesteś z tego, że zostałaś koleżanką z zespołu Sebastiana Vettla w zespole Aston Martina?
„Wtedy to po prostu przyszło mi do głowy. Po raz pierwszy brałem udział w wyścigu w Baku i czułem się jak równy członek zespołu. Wszyscy mnie przyjęli i pomogli, łącznie z Sebastianem, z którym odbyłem teraz dwie wycieczki po szlaku.”
Więc w Baku byliśmy świadkami pierwszego historycznego podium Astona Martina w Formule 1. Jak tego doświadczyłeś?
„Atmosfera była gigantyczna. To był mój pierwszy weekend wyścigowy na torze Formuły 1, ale bezpośrednio czułem, jak ciężko wszyscy pracowali na sukces. Wielu poświęca temu swoje życie. Dlatego taki sukces jest niezwykle ważny dla morale całego zespołu.”
Aston Martin to jedna z najbardziej znanych marek samochodów sportowych. Jesteś nowym ambasadorem. Jak się z tym czujesz?
„Czasami wciąż muszę się uszczypnąć. Marka ma duży prestiż, auta są bardzo piękne. Nie mogę pomóc, ale jestem podekscytowany ”.
Na czym dokładnie polega Twoja praca w Aston Martin?
„Wkrótce zacznę pracować w symulatorze. Do tego czasu opiekuję się partnerami i sponsorami. Mogę wziąć udział w spotkaniu z inżynierami i w wycieczce po torze, ale dużo się uczę w swojej karierze.”
Jaki jest Vettel jako typ człowieka?
„To bardzo namiętny człowiek. Czuje, jak bardzo tęskni za sukcesem. Ma bardzo duży wpływ na zespół i jest bardzo proaktywny i wymagający. Jest bardzo skupiony na trasach torowych i tutaj można zauważyć, dlaczego jest czterokrotnym mistrzem świata. To wspaniałe, że mogę uczyć się od kogoś takiego jak on. Mimo to jest bardzo miłą i życzliwą osobą. Naprawdę bardzo interesował się mną i moją karierą. To było dla mnie szokujące, ponieważ musi myśleć o milionie innych rzeczy, a mimo to poradził sobie ze mną. To nie jest oczywiste w Formule 1.
Kim byli twoi bohaterowie w młodości?
„To byli naprawdę Vettel, Alonso i Schumacher. To szalone, że Sebastian i Lance są teraz moimi kolegami z pracy. Jednak również ciężko pracowałem, aby móc dostać się na to stanowisko ”.
Jak w ogóle trafiłaś do sportów motorowych?
„Grałem w golfa z ojcem, a obok pola znajdował się również tor gokartowy. W tym czasie byłem jeszcze za młody, żeby z nimi jeździć. Ale sześć miesięcy później – już nie byłem większy – mieli mniejsze gokarty i nic mnie już nie powstrzymywało. Prawie 20 lat później siedzę tu teraz i zrobiłem na tym karierę. To nie było zaplanowane, po prostu zakochałem się w sporcie motorowym.”
Co nadal jest uważane za dość niezwykłe jak na dziewczynę….
„Wtedy nawet nie zdawałam sobie sprawy, że jestem jedyną dziewczyną. Po prostu chciałem jechać szybko. A kiedy zawodnicy zakładają kaski, nie widać już, czy jesteś kobietą, czy mężczyzną. Osobiście nigdy nie miałem poczucia, że jestem na podrzędnej pozycji ze względu na moją płeć ”.
Niemniej jednak musiałeś przegapić kilka lat i dzięki serii W wróciłeś do sportów motorowych.
"Czekaj. Nie jest tajemnicą, że sporty motorowe są niezwykle drogie. Potrzebujesz pieniędzy i sponsorów, jeśli chcesz się rozwijać. Nie wyjdę i bogata rodzina. Seria W to moja druga szansa w sporcie motorowym. Ta seria daje wielu kobietom możliwość rywalizacji w wyścigach, co nie byłoby możliwe bez serii W.”
Niemniej jednak istnieją również różne opinie, jak na przykład Sophie Flörsch, która mówi: Kobiety z serii W są skazane na ściganie się ze sobą, a nie z mężczyznami w równym stopniu.
„Rozpoznaję jej pozycję i rozumiem jej punkt widzenia. Ale jest w uprzywilejowanej sytuacji, gdzie może sobie na to pozwolić. Nie mam tego luksusu. Z tego powodu jestem bardzo wdzięczny serii W za tę możliwość. Doceniam jej opinię, ale gdyby była na moim miejscu, również zdałabym sobie sprawę z korzyści. Życzę jej tylko wszystkiego najlepszego. Jeśli nie jest fanką serii W, na pewno nie będę próbowała jej przekonywać, że jest inaczej. Ale moje 20 kolegów i ja lubimy tę serię ”.
Jakie są Twoje cele?
„Pole zawodników jest bardzo silne. Od dawna nie jeździłem na żadnym wyścigu, co widać również na moim miejscu w wyścigu otwierającym, gdzie miałem 16 lat, ale liczę na postęp w trakcie sezonu.”
Co myślisz o pierwszym mistrzu W-Series, Jamie Chadwick?
„Jamie ma więcej doświadczenia niż ja. Jeśli będzie ciężko pracowała, może również dostać się do Formuły 1. Naprawdę mam nadzieję, że jej się to uda i zrobi wszystko, co w jej mocy, aby uzyskać szansę. Jeśli pojawi się przede mną w bolidzie Formuły 1, życzę jej wszystkiego najlepszego i dotyczy to wszystkich jej kolegów ”.
Więc sam marzysz o Formule 1?
„Tak, nigdy nie mów nigdy – to moje motto”.
To tytuł filmu o Jamesie Bondzie. W ostatnim filmie zagrałaś jako kaskaderka. Jak doszło do tej współpracy?
„Zaczęło się od tego, że kilka lat temu skończyły mi się pieniądze na ściganie. Więc zapisałam się na casting na jeden koncert w Anglii. Dostałem tę pracę i od tego czasu mój dzień pracy był taki, że dryfowałem z samochodami i wykonywałem akrobacje w całej Europie na „Fast and Furious live”. Z tego powodu pojawiły się występy w niektórych filmach, ostatnio jak w Jamesie Bondzie. To było niezwykłe doświadczenie, bo kto nie chciałby choć raz zagrać w filmie o Jamesie Bondzie. Seria W to jedyny powód, dla którego wróciłem do samochodu ”.
A kto jest fajniejszy? Sebastian Vettel czy James Bond?
Zanim odpowie, uśmiecha się i myśli poważnie: „Oboje są fajni, na swój własny sposób”.