Lando Norris rzucił nieco światła na jego spojrzenie na presję związaną z zaangażowaniem w sport taki jak Formuła 1 w niedawnym wywiadzie, przyznając, że na początku swojej kariery w Formule 1 miał problemy psychiczne i rzadko się uśmiechał Lando, o których opinia publiczna wie inaczej.
„Myślę, że ludzie, którzy śledzą ten sport na ekranach telewizorów, rzadko wiedzą, przez co musi przejść zawodnik” on jest zawodnikiem McLaren powiedział w programie Tego ranka w ITV: „To oczywiście wstyd, chociaż teraz dzięki Netflix mamy również spojrzenie zza kulis, które dobrze pokazuje presję i stres, z jakimi borykają się kierowcy Formuły 1”.
„Presja jest odczuwalna tym bardziej, jeśli pojawiasz się w Formule 1 jako nastolatek. Tysiące oczu obserwują cię jednocześnie, presja jest naprawdę wysoka, co miało na mnie niechciany wpływ” dodaje Norris: „Podczas pierwszego wyścigu w Melbourne bardzo bałem się, że zrobię coś głupiego, bo tak naprawdę nie ma miejsca na błędy”.
„Zacząłem kwestionować wszystko. Czy nadal będę w F1 w przyszłym sezonie, jeśli nie uda mi się dzisiaj? Co będę robić w przyszłości, jeśli nie będę już mógł się ścigać? Nie jestem dobry w niczym innym… opowiada o swoich trudnych początkach w F1 Norris i dodaje: „Kiedy miałem zły weekend wyścigowy, na początku byłem bardzo przygnębiony i często zastanawiałem się, czy jestem wystarczająco dobry do Formuły 1”.