in ,

LIBERTY MEDIA: koordynacja GŁODU w ROSNĄCYM KALENDARZU ze ZRÓWNOWAŻONYM ROZWOJEM

Liberty Media, amerykańska firma, która przejęła Formułę 2017 od byłego szefa Berniego Ecclestone'a w 1 roku, od ponad pięciu lat prowadzi królewską klasę sportów motorowych.

Zdjęcie: HB Press

W tym czasie było popularność tego sportu – choć wielu mogłoby powiedzieć, że jest on dziś bardziej popularny dla występu – wzrosła, a więc i wzrosła żądanie po wykonaniu wyścigu Formuły 1. W tym samym czasie założyli też zrównoważona strategia, który mówi, że Formuła 1 powinna istnieć od 2030 roku CO2 neutralny. Nasuwa się pytanie: Jak do diabła można to połączyć?

Kalendarz wyścigów Formuły 1 jest coraz większy

Liberty Media próbował każdego roku od przejęcia Formuły 1 rozwiń kalendarz albo zrobić więcej różnorodny. W tym sezonie mamy rekordowy kalendarz 23 wyścigi. Amerykanie zwiększają kalendarz, ponieważ można w ten sposób zarobić więcej pieniędzy, a drugim powodem jest to, że popularność sportu rośnie tak, że popyt na więcej wyścigów w różnych krajach - zwłaszcza tych, którzy są gotowi zapłacić niezrozumiałe wysokie kwoty opłat. W słowach Stefano Domenicali, pierwszego człowieka Formuły 1, cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że spokojnie można by mieć kalendarz 30 wyścigi!?

Stefano Domenicali, pierwszy człowiek Formuły 1, mówi - oczywiście także w imieniu Liberty Media - że zainteresowanie wyścigami Formuły 1 jest tak duże, że kalendarz można by rozszerzyć do 30 imprez - Foto: HB Press

Liberty Media kontynuuje z prośbą i pragnieniem Fani po kilku wyścigach w Formule 1, ale wygląda na to, że ten v sprzeczne ze strategią zrównoważonego rozwoju, którą sama Formuła 1 wprowadziła w 2019 roku. Zajęty kalendarz nie tylko przyczyny przemęczenie i wyczerpanie członków zespołu, jeśli chodzi o zrównoważony rozwój, powoduje to głównie długi czas podróży i loty długodystansowe, gdzie jesteśmy świadkami naprawdę głupich lotów z jednego końca świata pierwszego wyścigu na drugi następnego iz powrotem na trzeci wyścig. W raporcie strategicznym Formuła 1 to stwierdza 20 proc emisji odpadów Formuły 1 pochodzi z samochodów wyścigowych i fabryk, w których są one produkowane. Prawie 73 proc tych emisji pochodzi z podróży cyrku Formuły 1.

Wielki winowajca zwany wędrownym cyrkiem Formuły 1

Spośród nich ponad 70 procent idzie 45 proc kosztem logistyka materiałów, który należy pobierać za każdym razem. Dalsze 27,7 proc pochodzą emisje ruch biznesowy, który dotyczy najbardziej niezbędnych aspektów. Powiększanie kalendarza Wyścigi Formuły 1 i nie tylko zrównoważona przyszłość należą do królewskiej klasy sportów motorowych dwa utwory, na którym znajduje się Formuła 1. I wydaje się, że ty dwa utwory jadą prosto do przeciwny kierunek.

Formuła 1 zobowiązała się do przyjęcia strategii zrównoważonego rozwoju w 2019 roku, ale jej część padoku jest poświęcona tej strategii. jest w dużej mierze przedmiotem kpin, mimo że pomysł jest dobry.

Oferta ekspertów Formuły 1, dziennikarzy i decydentów wiele rozwiązań. Na przykład organizowanie dwa wyścigi na jednym torze to dobre rozwiązanie, aby zmniejszyć odległość podróży i nadal mieć obszerny kalendarz. Zaleca się również, aby wziąć więcej ścieżka logiczna dookoła świata. Pod tym względem Formuła 1 twierdzi, że zawsze dokładnie się nad tym zastanawia, ale jeśli spojrzymy na tegoroczny kalendarz, już w pierwszym kwartale możemy zauważyć coś szczególnego nielogiczny sposób, która biegnie od Arabii Saudyjskiej do Australii, do Włoch, do USA iz powrotem do Hiszpanii.

Brak przewagi strategii Formuły 1

Biorąc pod uwagę, że istnieją dobre 70 proc wydań Formuły 1 w tym wielkim szaleństwie podróży, mądrze byłoby nadać priorytet ich strategii. Rzeczywiście, ta strategia jest obecnie wzruszająca emisji z podróży jako pojedynczy okrągły punkt, który wydaje się równie ważny, jak dostępny dokument na temat emisji z samochodów, który przyczynia się tylko do 0,7 procent emisji.

Największym problemem związanym ze strategią zrównoważonego rozwoju jest to, że transport sprzętu królewskiego zespołu sportów motorowych odpowiada za ponad 70 procent emisji, które trafiają na konto Formuły 1 - Fot.: HB Press

To tak Formuła 1 zwracanie uwagi na zrównoważony rozwój to po prostu dobra rzecz, ale wydaje się, że wszyscy tacy są większy kalendarz i chęć uczynienia tego sportu czymś więcej zrównoważony, dwa niekompatybilne utwory. Oczywiście nie chodzi tu o pieniądze zarobione na wszystkich wyjazdach służbowych. Jest to również coś, o czym powinna decydować Formuła 1 własne sumienie, co pasuje do ich motta uczynienia Formuły 1 i świata bardziej zrównoważony.

Formuła 1 i prawa człowieka

Dodatkowo zrównoważone strategie Formuła 1 jest tutaj kolejnym ważnym aspektem i tak jest prawa człowieka. Ponieważ coraz więcej ras jest w krajach, w których obowiązują prawa człowieka deptać nogami, ale organizatorzy są gotowi zapłacić w imieniu Liberty Media ogromne ilości opłaty. Na przykład Arabia Saudyjska powinna nawet płacić za każdy wyścig 90 milionów dolarów kosztem Formuły 1, która usprawiedliwia goszczenie w tych krajach mówiąc, że chce osiągnąć lub co najmniej inspirować zmiany.

Z tym właśnie walczą władze Formuły 1 takimi działaniami jak „Ścigamy się jak jeden” i na prośbę Hamiltona ”Koniec z rasizmem". Ale wyścigi w tych sporne kraje służą tylko jednemu celowi, który nazywa się „pranie sportowe”, sposób, w jaki chcą krajów, w których się znajdują naruszone prawa człowieka, umyj swoją nazwę światowymi wydarzeniami, którymi z pewnością jest Formuła 1. I władcy tych krajów nie mają z tym problemu pięć minut przed wyścigiem zamykają oczy, żeby nie patrzeć na zawodników z hasłami na koszulkach, klęczących i innych własnych wiadomościach.              

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

Czy w tym SEZONIE nie będą WYŚCIGI SPRINTERÓW?

Jacques VILLENEUVE: HAMILTON będzie musiał być AGRESYWNY, aby zdobyć w tym roku TYTUŁ