Toyota zmieniła nazwę swojego elektrycznego crossovera z bZ2026X na bZ w roku modelowym 4. Dzięki dość gruntownym zmianom projektowym ma on rozwiązać obecne problemy z zasięgiem i poprawić swoją pozycję na rynku pojazdów elektrycznych. Nowszy model ma większy akumulator, co znacznie zwiększyło zasięg. Wersja XLE FWD Plus pokonuje 505 kilometrów na jednym ładowaniu, czyli o 25 procent więcej niż jej poprzedniczka. Wszystkie wersje mają teraz także wbudowaną wtyczkę NACS (North American Charging Standard), która zapewnia dostęp do sieci Supercharger Tesli o prędkości ładowania do 150 kW.

Podstawowy model XLE FWD jest wyposażony w akumulator o pojemności 57,7 kWh, który zapewnia zasięg 380 kilometrów, natomiast pozostałe wersje korzystają z większego akumulatora litowo-jonowego o pojemności 74,7 kWh. Zwiększeniu pojemności baterii towarzyszy również wzrost mocy. Wersje z napędem na przednie koła mają teraz moc 168 kW (228 KM), podczas gdy ich mocniejszy poprzednik miał moc 150 kW (201 KM), natomiast modele z napędem na wszystkie koła mają moc 252 kW (338 KM). Dzięki większej mocy bZ z napędem na cztery koła przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,9 sekundy, a wersja z napędem na przednie koła w osiem sekund.
Toyota zajęła się również wyglądem zewnętrznym modelu bZ, który otrzymał bardziej gładki przedni grill i unowocześnione oświetlenie. Co najważniejsze, dotychczasowe, czarne wykończenia nadkoli są teraz dostępne w wersji dopasowanej kolorystycznie. Podstawowa wersja XLE ma 18-calowe koła, natomiast wersja Limited została wzbogacona o 20-calowe koła. Samochód jest dostępny w ośmiu kolorach nadwozia.













Wnętrze bZ może pochwalić się przeprojektowaną konsolą środkową z funkcją ładowania bezprzewodowego Qi i standardowym 14,0-calowym ekranem dotykowym. W standardowym wyposażeniu znajduje się sześciogłośnikowy system audio, natomiast opcjonalnie dostępny jest dziewięciogłośnikowy system audio JBL Premium. W standardzie dostępny jest także pakiet Safety Sense 3.0 Toyoty, który obejmuje adaptacyjny tempomat, asystenta utrzymania pasa ruchu i automatyczne hamowanie awaryjne. Ceny nie zostały jeszcze ujawnione, ale można się spodziewać, że będą wyższe od ceny wyjściowej obecnego modelu bZ4X, która zaczyna się od ok. 37 tys.