Škoda niedawno opublikowała film, który zapowiada zbliżającą się premierę sportowego modelu Fabia z oznaczeniem „130”, która odbędzie się 7 października 2025 roku. Oznaczenie to przywołuje wspomnienia legendarnego modelu Škoda 130 RS z lat 70., uznawanego za jeden z najbardziej udanych samochodów rajdowych i wyścigowych marki.
Škoda 130 RS, znana również jako „Porsche bloku wschodniego”, została zaprezentowana w 1975 roku i odniosła wielki sukces w międzynarodowych wyścigach samochodowych. Dzięki 1,3-litrowemu silnikowi DOHC i masie zaledwie 710 kg, była lekka i imponowała osiągami. Między innymi wygrała swoją klasę w Rajdzie Monte Carlo w 1977 roku i zdobyła tytuł w Mistrzostwach Europy Samochodów Turystycznych w 1981 roku.






Zwiastun nowej Fabii 130 przedstawia sportowy samochód kompaktowy o wyrazistych liniach i dynamicznym wyglądzie. Ale co się za nim kryje? Prototyp ze sportowymi elementami wywołał ostatnio spekulacje, że Skoda może zaadaptować 207-konnego VW Polo GTI do własnego modelu. Fabia i Polo korzystają z tej samej bazy technicznej, więc taka Fabia RS z pewnością byłaby możliwa do zrealizowania.
Emisja CO2 takiego pojazdu przemawia przeciwko temu. Obecne Polo GTI emituje 149 gramów na kilometr. Czy Škoda chce tym obciążyć swój bilans? Zwłaszcza że od 2026 roku w ofercie znajdzie się mały samochód elektryczny Epiq. Silniki spalinowe wyraźnie nie są zatem priorytetem marki.

Oprócz 50. rocznicy powstania modelu 130 RS, liczba „130” nawiązuje do tegorocznej rocznicy firmy: Škoda Auto została założona w 1895 roku przez Václava Laurina i Václava Klementa jako producent rowerów pod nazwą Laurin & Klement. Firma rozpoczęła produkcję samochodów w 1905 roku. W 1925 roku, osłabiona I wojną światową, firma została przejęta przez grupę inżynieryjną Škoda.
Montaż silnika EA 211 evo o mocy 130 KM, który będzie montowany w Golfie 8 do początku 2024 roku, byłby odpowiedni. Jednak obecnie, również w obecnej Fabii, montowany jest tam silnik evo2 o mocy 150 KM. Rok temu silnik 1.5 Rally2 o mocy 190 KM był dostępny tylko na rynku hiszpańskim. Limitowano go do 100 sztuk. Większa moc byłaby więc możliwa. Spodziewamy się jednak bogatszej oprawy. Ale poczekajmy i zobaczmy, co Skoda zaprezentuje za tydzień.


