Menu
in

Yuki TSUNODA: Moje życie we WŁOSZECH jest piękne, ale niezwykle trudne

w Red BullPodczas Grand Prix Monako postanowiłeś przenieść swojego przybysza z Wielkiej Brytanii do Włoch w nadziei, że mały Japończyk będzie się szybciej rozwijał.

Jako pierwszy wyraził chęć przeprowadzki Tsunodę, który do tej pory mieszkał w Milton Keynes w Anglii, a przeprowadzka do Włoch ma przynieść więcej powiązań między drużyną Alfa Tauryń in młody japoński zawodnik race, który dobrze rozpoczął sezon i zadebiutował w Bahrajn zdobył swoje pierwsze punkty, ale niedługo potem wpadł w tarapaty w Imoli i wreszcie w Monako, gdzie ma swój własny AlphaTauria AT02 przerwał kolejną wolną praktykę.

„Powiedzieli mi swoją decyzję, kiedy jeszcze byłem w Monako, myślę, że była to sobota” powiedział Tsunodę i dodał: „Faktem jest, że rozbiłem się na innym darmowym treningu, co oczywiście jest złe i nie Red BullNie byli zachwyceni tym wszystkim ”.

Japończyk udowodnił w Bahrajnie, że potrafi być szybki, ale wciąż ma dużo do zrobienia, by konkurować z Pierre Gasly.

„Postanowili przenieść mnie do Włoch, abym mógł spędzać więcej czasu w fabryce i z inżynierami oraz lepiej zaprzyjaźnić się z samochodem wyścigowym. Myślę, że to była dobra decyzja, ponieważ jestem o wiele bardziej w kontakcie z zespołem. A jedzenie i pogoda są znacznie lepsze niż w Wielkiej Brytanii ” podkreślił pozytywne aspekty relokacji Yuki tsunoda.

Z drugiej strony tak jest życie we Włoszech dla Japończyka znacznie bardziej forsownego niż w Wielkiej Brytanii, ponieważ ma napięty plan treningowy, który jest osobiście nadzorowany przez szefa zespołu AlphaTauri, Tosty Franza. Dzień pracy Tsunody zaczyna się o dziewiątej rano w zdatnośćponieważ ciężko ćwiczy przez dwie godziny, potem następuje porozmawiaj z inżynierami, obiad i lekcje angielskiego. Od trzeciej do wpół do czwartej znowu ma odprawę z inżynierami, potem znowu półtorej godziny siłownie.

A co on o tym wszystkim mówi Yuki? „Muszę przyznać, że nie podobał mi się pierwszy tydzień, ale tak właśnie jest. Jednocześnie myślę, że lepiej zrozumiem bolid wyścigowy dzięki rozmowie z inżynierami, co jest zdecydowanie dobrą rzeczą. A jeśli będę tak trenował na siłowni do końca roku, będę kulturystą.”

Komentarz

Zamknij wersję mobilną