in

Günther Steiner: To już nieaktualne!

Duet wyścigowy Haas, Romain Grosjean i Kevin Magnussen, sam zdobył punkty podczas Grand Prix Niemiec, ale obaj kierowcy słusznie rozgniewali szefa zespołu, odtwarzając bliskie spotkanie.

Było to 56. okrążenie Grand Prix Niemiec, a na szóstym zakręcie zawodnicy Haas, Romain Grosjean i Kevin Magnussen, ponownie dotknęli się w dość zaciętym pojedynku. Oba koguty miały szczęście w wypadku, że ich kontakt pozostał bez konsekwencji, dzięki czemu o własnych siłach udało im się wywalczyć miejsca w pierwszej dziesiątce. Ze względu na kary obu Alf Romeo, zespół uplasował się na siódmym i ósmym miejscu.

Niemniej jednak atmosfera w zespole amerykańskim po wyścigu nie była radosna, a szef zespołu Günther Steiner szalał jak ryś. „Muszę to przemyśleć, ale nie ma zbyt wielu opcji. W pewnym momencie coś musi się wydarzyć. To nie idzie dalej. Zwykle sprzeciwiam się rozkazom zespołowym, ponieważ uwielbiam swobodne wyścigi, ale teraz myślę, że to jest to, co musimy zrobić. Jeśli mamy sobie wchodzić w drogę za każdym razem, to nie mogę dłużej na to pozwalać. Tym razem mieliśmy szczęście, że nic się nie stało i obaj dobiegliśmy do mety. Ale może być też inaczej. Wynik również wygląda lepiej niż jest”.

Dla Magnussena jest całkiem jasne, że wina leży po stronie jego kolegi z drużyny. „Nikt nie zakazał nam walczyć ze sobą. Ale wyraźnie powiedziano nam, żebyśmy się nie narażali. Nie widzę więc powodu, dla którego musiało się to stać. Byłam w środku, a on zmienił się we mnie. Nie wiem, co robił. Nie zrobiłem nic złego, to on powinien był temu zapobiec”.

Później Magnussen powiedział swoim fińskim kolegom z MTV3: „Szanuję go jako zawodnika i we wszystkich obszarach, w których współpracujemy jako koledzy z drużyny. Ale musimy eliminować takie sytuacje. Poza tym tylko dotykaliśmy kół i nic złego się nie działo. Mimo to było to niepotrzebne”.

Z drugiej strony Grosjean powiedział: „Nie chcę tego komentować, po prostu mieliśmy szczęście i szacuję, że ponownie dostaniemy lekcję w gabinecie Günthera. Myślę jednak, że w tym przypadku wyprzedziłem. W każdym razie szkoda, że ​​tak się stało”.

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

Renault: Wypadek ciężarówki zespołu na Węgrzech

Pierre Gasly: ​​Do końca sezonu w Red Bullu