Po odjechaniu czas który wystarczył 15 miejsce, co oznaczało również pojawienie się w Q2, poinformował członków swojego zespołu, że jego runda powinna się odbyć, tak jak się to stało zszedł z gazu, który widział żółte flagi, które, jak mówi, są również widoczne w telemetrii.
Komisarze zapowiedzieli, że zbadają sprawę i porozmawiają z obydwoma Russella jak i członków zespoły Williamsa i przejrzał nagrania wideo i audio oraz sprawdził telemetrię. Po zapoznaniu się z materiałem i rozmowach z uczestnikami zdarzenia komisarze doszli do takiego wniosku Russell nie przerwał szybkiego okrążenia, które miałby w przypadku podwójne żółte flagi morale, więc grozi mu kara pięciu miejsc w tabeli startowej.
Są w swoim raporcie Komisarze napisał: „Russell wyjaśnił nam, że swoim peryferyjnym widzeniem wykrył podwójne żółte flagi w zakręcie nr. 7, ale pomyślał, że to pojedyncza żółta flaga. Odpuścił gaz nieco wcześniej niż na poprzednim okrążeniu. Mimo wszystko jego prędkość nie była znacząco mniejsza, chociaż wyjaśnił nam, że ma pełną kontrolę nad pojazdem i w razie problemu mógł podjąć natychmiastowe działania."
Po badaniu zapis tonalny po rozmowie z zespołem komisarze stwierdzili, że zespół poinformował go, że na tej części toru używane są podwójne żółte flagi, ale nie poradził mu, aby zatrzymał się na szybkim okrążeniu. Russell wystartuje więc jutro z 20. pozycji startowej, i to też wpisali do swojej licencji trzy punkty karne.