Cóż, tak się właśnie stało - szef zespołu Renault, Cyril Abiteboul, wkrótce będzie bogatszy o tatuaż, po nim Daniel Ricciardo na Nurburgringu zdobył trzecie miejsce. Sprawy mają się tak – Ricciardo potrafi określić motyw tatuażu, Abitebul wybiera lokalizację i rozmiar.
Zakład powstał całkowicie spontanicznie, powiedział Francuz. Ricciardo w zeszłym roku on Silverstone pochwalił się nowym tatuażem. Abitebul chciał dowiedzieć się od swojego kierowcy, dlaczego właściwie o tym pomyślał.
„Powiedział mi, że przechodził obok studia tatuażu i pomyślał, że równie dobrze może je sobie kupić” mówi szef francuskiej drużyny. „I pomyślałem:„ Dobra, zróbmy coś podobnego. Jeśli staniesz na podium, dostanę to” ujawnił Abitebul.
Ricciardo już zapowiedział, że motyw będzie prawdopodobnie związany z nim i niemieckim akcentem. Abitebul jest najbardziej szczęśliwy, aby określić rozmiar. „Ponieważ rozmiar ma największe znaczenie” żartował. „Dopóki mogę określić rozmiar, myślę, że poradzę sobie z prawie każdym motywem”.
Sprawę szczegółowo śledzono również o godz byli partnerzy Renault i pracodawcy Ricciardo. Szef zespołu Red Bull, Christian Hornerjest Max Verstappn już ogłoszone po wyścigu: „Cóż, teraz Cyril będzie musiał wytatuować sobie tyłek”. On myśli inaczej Helmut Marko, który ma inną propozycję – musi zabić złodzieja. „Przede wszystkim musi być zauważalny. Nie obchodzi mnie, jaki będzie motyw” on mówi Marko.
Ale właśnie dlatego Horner już rozważyłem odpowiedni wybór motywu: „Cudownie duży Red Bullto logo”- zażartował i przypomniał niezbyt przyjazne stosunki między nimi w ostatnich latach. "To byłoby wspaniałe," odpowiedź Verstappen. „Jestem pewien, że byłby zachwycony!”