Biegacz Yamaha pod koniec wyścigu w Katalonii, z którym jechał rozpięty kombinezon ochronny, z którego zrzucił również ochraniacz klatki piersiowej. Francuz ukończył wyścig w rozpiętym kombinezonie, co jest niezgodne z przepisami mówiącymi o konieczności noszenia sprzętu ochronnego założyć i prawidłowo zapiąć i uwiązany przez całą jazdę po torze.
Kwartalny linię mety minął na trzecim miejscu, ale tuż pod wyścigiem został już ukarany trzema sekundami doliczonymi do końcowego czasu, kiedy przez pomyłkę zjechał z toru i uzyskał przewagę. Jest z tym zawodnikiem Yamaha poślizgnął się na czwarte miejsce.
Po wyścigu powiedział, że nie jest w stanie wyjaśnić producentowi, dlaczego kombinezon odpadł Alpinestars i już zaczęli badać to wydarzenie.
Sporo kierowców uważało, że komisarze powinni Kwartalny wzywać do boksów już podczas wyścigu, a Mir uważał, że Francuz naraził innych zawodników na niebezpieczeństwo, rzucając ochraniacz na klatkę piersiową na tor. Kwartalny był bardzo rozczarowany dodatkową karą, co zresztą pokazał w notatce na swoim Instagram profil: „Gratuluję wszystkim, którzy narzekali i domagali się kolejnej kary. Nikomu nie zagrażałem, ale już ostro jechałem. Ale miło jest zobaczyć prawdziwe twarze jednostek”.