in

Po farsie w kwalifikacjach na Monza: powrót indywidualnej jazdy na czas?

W padoku Formuły 1 rozlegają się głosy, że powinniśmy przywrócić indywidualną jazdę na czas na Monzy w kwalifikacjach. Są opinie za i przeciw.

Gdyby każdy zawodnik miał go do swojej dyspozycji tylko jedna runda, w którym musi osiągnąć Najlepszy czas, to czego doświadczyliśmy na eliminacjach v Monza, nie stałoby się. W sobotę po południu rozmawiali o tym komedia i chaos odpowiedziało wielu bohaterów, bo w ostatniej próbie trzeciej części kwalifikacji pierwsza dziesiątka była tak niezdecydowana, że ​​przegapiła drugie szybkie okrążenie. Odpowiednio zareagowali widzów. Szybko zadał sobie pytanie obecny model kwalifikacji. "W każdym razie tworzy to temat do dyskusji. Ponieważ szkodzi to Formule 1, zespołom, a także zawodnikom,"Wyjaśnił Toto Wolff, szef zespołu Mercedes. Więc co robić? Robert Kubica ma propozycję: „Zróbmy to samo co wcześniej. Każda osoba powinna przejechać tylko jedno okrążenie."

Czy kwalifikacje na Monzie będą takie jak kiedyś, kiedy kierowca miał cały tor dla siebie na jedno okrążenie?

To jest w Formuła 1 istniały już dobrą dekadę temu, ale są wzorem przejazdy indywidualne na czas odwołany po zaledwie trzech sezonach. Odświeżmy pamięć: wprowadzono indywidualną jazdę na czas Sezon 2003 mianowicie zamiast kwalifikacje godzinne, gdzie każdy zawodnik miał do dyspozycji 12 nabojów. Nawet wtedy są głównie najlepsze zespoły długo czekali, zanim w ogóle poszli na tor. Nowe format kwalifikacji ma zapewniać więcej akcji na torze, oprócz mniejszych drużyn więcej uwagi w telewizji. Ten plan początkowo się powiódł. Ale: Formuła 1 miał problem ze znalezieniem go doskonały tryb. Raz zawodnicy weszli do pierwszego z dwóch przejazdów po w kolejności pierwszeństwa, a drugi raz po sklasyfikowaniu do poprzednie wyścigi, po raz trzeci z ilość paliwa do wyścigu, czwarte s puste zbiorniki, szósty raz był ważny tylko za każdym razem najszybszy czas, po raz siódmy połączyli czas od obu eksperymentów. I koniec roku 2005 dobiegło końca"odnoszący sukcesy" fabuła.

Robert Kubica wprowadziłby jazdę indywidualną na czas na wybranych torach mistrzostw i tym samym wyeliminowałby możliwość farsy, jaką widzieliśmy na Monzie

Wszystko Kubica Indywidualnej jazdy na czas nie wprowadziłbym na cały sezon, a jedynie dla wybranych ras. "W każdym razie wprowadziłbym to na Monzę,” czyli Polak. To zamknęłoby drzwi gry zawietrzne na kwalifikacjach. "A dla fanów byłoby to coś innego,” dodaje Kubica i dodaje: „Oczywiście rozumiem, że zmiana zasad nie jest taka łatwa, ale byłoby to jedno z rozwiązań. Każdy wyrobi sobie własną opinię, ale Monza to moim zdaniem jedyny skrajny przypadek. Na innych torach lee nie jest tak potrzebne,„Wyjaśnił zawodnik zespołowy Williams.

Toto Wolff przestrzega przed pochopnymi wnioskami, ale sam wolałby wprowadzić tryb superbiegunowy

Z drugiej strony Toto Wolff, szef zespołu Mercedes, ostrzega przed wyciąganiem pochopnych wniosków. "Fani i nadawcy mówią nam, że obecny format kwalifikacji jest wystarczająco ciasny. Zdaliśmy sobie jednak sprawę, że na torach, na których wiatr odgrywa ważną rolę, takie dziwactwa mają miejsce w postaci powolnej jazdy.Czy to przemawia za pojedynczą jazdą na czas? Wolff tutaj dodaje: „Osobiście wprowadziłbym tryb superbiegunowy. Chciałbym tego w wyścigach GT, w samochodach turystycznych. Ponieważ śledzenie tylko jednego samochodu wyścigowego na całym torze jest bardzo ekscytujące. Ale ten mod zajmuje więcej czasu."

Downwind odgrywa dużą rolę na Monzie, co sprawiło, że wszyscy kierowcy szukali wolnych okrążeń i pomocy kolegów z zespołu

Niemniej jednak jest Wolff gotowy do ewentualnych debat. "Jestem tutaj bardzo otwarty. Osobiście lubię oba formaty." austriacki ale potrafi też wydobyć coś pożytecznego z farsy ostatniej części kwalifikacji na Monzy. "Podoba mi się to, ponieważ teraz mamy debatę i popieram różne podejścia. Z drugiej strony powinniśmy trzymać się tego, co mamy. Jednostki mocy są wyrównane, a równość między zespołami rośnie," więc Wolff, co podkreśla, że ​​jesteś Formuła 1 odwrócenie zasad do góry nogami na nic by się teraz zdało. Mimo to na padoku Formuła 1 panuje w tym jedność kwalifikacje na Monzy nie były dobrą reklamą dla królewskiej klasy sportów motorowych. Kubica ujął to w jednym zdaniu: „To było po prostu głupie."

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

Monza: Wypowiedzi trzech pierwszych wyścigów, które doprowadziły wielu fanów Ferrari do delirium

Mattia Binotto wzruszył się do łez po wygranej u siebie