in

LEWIS HAMILTON o #BlackLivesMatter: To dopiero początek

Lewis Hamilton, kierowca zespołu Mercedesa, po raz kolejny odniósł się do tematu rasizmu i policyjnej przemocy. Lando Norris, który dołączył do Lewisa Hamiltona w sieciach społecznościowych, stracił wielu obserwujących w ciągu ostatnich kilku dni.

Zdjęcie: HB Press

Po śmierci Przez George'a Floyda w USA powstał ruch protestacyjny #BlackLivesMatter, co wskazuje na wciąż obecne ucisk in dyskryminacja czarnoskórych.

Lewis Hamilton oparta jest na własne doświadczenie w sieciach społecznościowych głośno poparł ten ruch. Jest dumny z tego, co ruch osiągnął w tak krótkim czasie. "W ostatnich tygodniach widzieliśmy, jak świat otwiera oczy na rasizm. Ludzie z całego świata zebrali się i wykorzystali swoje głosy i platformy do walki o równość i przeciwko policyjnej przemocy i białej supremacji.”Chociaż jest jeszcze długa droga do przebycia, on chce Hamilton docenić pozytywne kroki podjęte dotychczas w odpowiedzi na protesty i akcje.

brytyjski do czego dodaje: „Widzieliśmy, jak uchwalono ustawy. Widzieliśmy również, jak policjanci zostali pociągnięci do odpowiedzialności i oskarżeni za swoje brutalne działania. Marki zaczęły też łączyć się z ruchem Black Lives Matter i informować się, jak robić to lepiej.” Również wzrosła sprzedaż książek, do czynienia z przez rasizm i coraz więcej osób obserwuje filmy i dokumenty, w celu zdobycia dodatkowego wykształcenia. "Coraz więcej osób chce poznać historię czarnoskórych. To dopiero początek i jeszcze wiele do zmiany- zakończył Lewis Hamilton.

Lando Norris stracił wielu zwolenników z powodu swojego poparcia dla ruchu

Lando Norris, kierowca McLarena, posłuchał wezwania Hamiltona, ale spotkał się z nietypową reakcją, bo wiele osób przestało go śledzić, ale młody Brytyjczyk nie jest z tego powodu zły.

Lando Norris poszedł za wezwaniem Lewis hamilton i wyraził swoją opinię w sieciach społecznościowych. Biegacz McLaren jest na platformach Twitch in Twitter wezwał ludzi do podpisania petycji i podjęcia działań przeciwko rasizmowi. Ale gazeta Evening Standard teraz zgłasza nieco zaskakujące reakcje. "Tego dnia wiele osób przestało mnie obserwować, co jest bardzo niezwykłe. Próbujesz zrobić coś dobrego i słusznego, ale jednocześnie wiele osób w to nie wierzy. Jeśli tak, to cieszę się, że już za mną nie chodzą,— wyjaśnił młody człowiek brytyjski.        

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

Uciekł PORSCHE Cayenne Coupe GTS na Instagramie

Wśród krytyków pomysłu wyścigu kwalifikacyjnego w odwrotnej kolejności także Daniel RICCIARDO