in

Lewis HAMILTON o nagrodach za kubki robotów: Okropne!

Po wyścigu o Grand Prix Styrii, w związku z działaniami antykoronawirusowymi, trofea trafiły do ​​zdalnie sterowanych wozów zamiast lokalnych dygnitarzy.

Zwycięzca wyścigu, Lewis Hamilton, nie był pod wrażeniem podstawowego charakteru organizatorów: „Cała rzecz wydała mi się trochę przerażająca, przesadna i naprawdę dziwna. Wolałabym raczej, żeby ktoś rzucił we mnie kubkiem z daleka czy coś. Faktem jest, że naprawdę żyjemy w dziwnych czasach”.

„W pracy wszystko wydaje się prawie normalne. Jeśli jesteś na torze Red Bull Ring, odległość do trybun jest wciąż dość duża i właściwie nie odczuwa się zbytnio, że nie ma tam kibiców. dodaje Hamilton, który przekonująco wygrał drugi wyścig w Spielberg, po pozostawieniu wszystkich innych w tyle w kwalifikacjach o grubą sekundę.

„Zdajesz sobie sprawę, że na torze wyścigowym nie ma fanów, dopiero gdy wysiadasz z samochodu wyścigowego” sześciokrotny mistrz świata opowiada o ściganiu się przed pustymi trybunami: „Wtedy wszystko jest ciche i myślisz, że to takie dziwne. Chciałbym podzielić się dobrym wynikiem z moimi fanami, ale niestety w tej chwili nie jest to możliwe. A potem są te pudła z trofeami. Nie wiem, to wszystko jest dla mnie trochę dziwne”.

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

Plotki o Sebastianie Vettelu są coraz głośniejsze w RACING POINT

Harmonogram Grand Prix Formuły 1 GP WĘGIER