Przeszłość GP Hiszpanii na pierwszy rzut oka wygląda typowo Williams wyścig. George Russell zajął 17 miejsce przed swoim kolegą z drużyny Nicholas Latifi in Romana Grosjeana w Haas, dziesięć sekund za najbliższym rywalem. Ale dla George'a Russella było Grand Prix Hiszpanii „jeden z najbardziej satysfakcjonujących wyścigów, w jakich kiedykolwiek jeździłem”, jak mówi numer 63.
Anglik dodaje, że w Barcelona mógł wreszcie walczyć na równych prawach ze swoimi przeciwnikami, zwłaszcza z zawodnikami drużynowymi Haasa i Alfy Romeo a nawet z Esteban Ocon, dla kogo jeździ Renault. W zeszłym roku, w zupełnie niekonkurencyjnym Williamsie, była to prawdziwa misja niemożliwa.
Russell posunąłby się nawet do stwierdzenia, że jego najlepszy wyścig był w Formule 1. Udało mu się dwukrotnie wyprzedzić Grosjean, z Raikkonen wpadł jednak w niebezpieczną sytuację, gdy Fin wleciał od tyłu z DRS-em. „Przez cały weekend byliśmy bardzo wolni na prostych, szczególnie w porównaniu z Alfami, które były od nas o 10 km/h szybsze bez DRS”.
„Z DRS i z wiatrem, Kimi wystartował praktycznie znikąd” on mówi Russell. „Atakował z zewnątrz. Hamowałem tak późno, jak to możliwe, po prawej stronie nasze koła prawie się stykały. Ale w następnym lewym rogu mogłem pozostać na zewnątrz. Wiedziałem, że jest bardzo, bardzo ciasno,Powiedział język angielski. – Ale zostałem z przodu.
Russell mówi, że tym razem bardzo podobał mu się wyścig. Prawie udało mu się go wyprzedzić Esteban Ocon. „Byłem tuż za nim i miałem większą prędkość. Ale miał szczęście, że miał DRS od Giovinazziego, który zjechał do boksów, kiedy byłem najbliżej”. powiedział kierowca Williams. „Gdyby nie to, na pewno bym go wyprzedził”.
Młody człowiek jest pewien, że tak Ocon wyprzedził z powrotem, ale fakt, że był tuż za nim Renault, co często mu się zdarza kandydat na III kw, było szczególną przyjemnością dla młodego Anglika.