in ,

WOLFF chce podzielić stanowisko KIEROWNIKA ZESPOŁU między dwie osoby

Toto Wolff, szef zespołu Mercedesa, teraz jeszcze dobitniej dał do zrozumienia, że ​​w przyszłym roku czeka go nowa rola w zespole.

Obecny kontrakt Wolff z zespołem Mercedes wygasa z końcem tego roku, jego przyszłość ze srebrnymi strzałkami i v Formuła 1 ale pozostaje to tajemnicą. Ale jeśli chodzi o sezon 2021, tak austriacki podkreślił, że pozostaje Mercedes, ale jeszcze nie jest pewien, w jakiej roli.

Ale jest to coraz bardziej prawdopodobne odejście od głównej roli w zespole, ponieważ Wolff wątpi, czy klasyczny zawód szefa zespołu ma nadal miejsce w dzisiejszym, nowoczesnym zawodzie Formuła 1. "Nie jestem pewien, czy koncepcja szefa zespołu nadal sprawdza się w Formule 1,"Powiedział kanał 4. "Odpowiadam za 2000 osób. 1000 w fabryce silników i tysiąc w fabryce podwozi. Czy rzeczywiście cała odpowiedzialność powinna ponosić jedna osoba? Uwielbiałem to robić, ale może w przyszłości powinniśmy podzielić się tą rolą. Prawdopodobnie byłaby to właściwa struktura dla każdej organizacji, ale jeszcze jej właściwie nie zdefiniowałem."

Oprócz zdrowia, na które cierpi z powodu przepracowania, Wolff wspomina także cierpiącą z powodu jego nieobecności rodzinę, która dzieli się rolą zarządzania zespołami.

Wolff Powiedział też, że obecna rola w zespole tj Mercedes przyniósł tak wiele sukcesów w epoce hybrydowej, odbił się na jego zdrowiu. "Robię to całym sercem i energią od ośmiu lat. Pytanie, czy jest to trwałe. Czy nie cierpi przez to życie rodzinne? Czy Twoje zdrowie nie cierpi? Mam silne migreny, co jest dla mnie czymś zupełnie nowym. Twój umysł również zmaga się z przeciążeniami. Wierzę, że każdy ma swoją datę ważności w niektórych rolach. Nie chcę cofać się ze świetnego do dobrego, bo wtedy ktoś inny musiałby przejąć moją rolę. To dla mnie chwila refleksji. Jest to wysoki poziom intensywności. To, co robię ja i my wszyscy w zespole, to dążenie do perfekcji."    

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

MICK SCHUMACHER: Adres w F2 nie gwarantuje miejsca w FORMULE 1

BERGER nie wierzy w tytuł VETTLI w ASTON MARTIN