Po dziewięciu z siedemnastu wyścigów w tym sezonie Formuła 1 jest zespołem Ferrari na szóstym miejscu w mistrzostwach designu za McLarn, Racing Point in Renault. Charles Leclerc jest ósmy, Sebastian Vettel 13. na skali kierowcy. I od tego czasu Mattia Binotto W styczniu 2019 roku objął stanowisko lidera zespołu z Maurizio Arrivabenejajest Stabilny zaliczył tylko trzy zwycięstwa w 30 wyścigach. Osiągnięcie, o które z pewnością zadbano w przeszłości czystka w szeregach przywódców czerwonej włoskiej dumy.
Ponadto Ferrari bierze udział w dwóch wyścigach domowych w Monza in Mugello szczególnie rozczarowani włoscy fani. Na Monza obaj zawodnicy zrezygnowali, v Mugello było Leclerc ósma, Czarownica dziesiątego. Fakt, że o przyszłości szefa zespołu również dyskutuje się, przynajmniej publicznie, nie jest więc zaskakujący.
Sam binotto nie czuje się zagrożony, „Ponieważ wiem, że mam wsparcie najwyższego kierownictwa”, powiedział w wywiadzie dla Corriere della Sera i dodał: „Zastanawiałem się i zastanawiałem, czy naprawdę nadaję się do roli lidera zespołu”.
Jak mówi, doszedł do takiego wniosku: „Mogłem wykonać lepszą robotę w niektórych obszarach. Na przykład poprzez reorganizację naszej struktury technicznej. Można było to zrobić wcześniej. Uważam jednak, że moje 25-letnie doświadczenie w F1 i znajomość tej firmy są kluczem do dobrego wykonywania tej pracy ”.
binotto niemniej jednak nie ucieka się do wymówek: „Oczywiście odpowiadam za zespół. Nie chcę uniknąć tej odpowiedzialności ” powiedział w wywiadzie dla Niebo. „Patrząc na ten sezon z punktu widzenia szefa zespołu, osiągnęliśmy kilka ważnych rzeczy - porozumienie Concorde, przedłużenie kontraktu z Charlesem, decyzja Carlosa. Zespół się rozwija. Ściśle współpracujemy wewnętrznie i zdajemy sobie sprawę z potrzeby działania w tej sytuacji ” to znaczy pierwszy człowiek Czerwonych w F1.
Binoty jego poprzednik jako lider zespołu również się bronił, Stefano Domenicalliktóry mówi: „Atak na Binottę nie jest teraz konstruktywny. Jeśli ktoś czekał z magiczną różdżką w dłoni, to dobrze. Ale nie widzę żadnego czarodzieja, więc mogę tylko podkreślić to, o czym mówiłem już wiele razy: tylko ciężka praca i cierpliwość mogą zakończyć spiralę niepowodzeń. Nie widzę alternatywy dla Mattii i jego zespołu ”.
Podobnego zdania są liderzy Ferrari. Ludwika Camilleriego, Dyrektor generalny Ferrari, jeden z najsilniejszych ludzi i decydent w kluczowych kwestiach personalnych w Maranello, niedawno rozmawiał w wywiadzie z New York Times w obronie swojego szefa zespołu w F1.
binotto więc pozostaje, ale i tak wkrótce będzie musiał się pokazać postęp także na pasie startowym. W przeciwnym razie czeka go nieunikniony los wielu jego poprzedników…