Jeśli do tej pory byliśmy do tego przyzwyczajeni, to na nich złośliwy komentował i krytykował wydarzenia w sporcie, które Alfa i Omega już od wielu lat, tym razem gratulacje są nieco inne. Jest na niej Bernie ukazany w roli troskliwego ojca, przewożącego w wózku swojego z dala od torów wyścigowych syn Asa.
Cóż, absolutnie nie komentarz do bieżących wydarzeń to i tak nie działało. Po lewej stronie można wyglądać na zmartwionego właściciele zespołu i zawodów, a po prawej zadowoleni kibice, którzy widzieli mimo nowej pandemii koronawirusa 17 sztylet tylko ostatnie mistrzostwo. Mimo wszystko gratulacje są znacznie łagodniejsze niż to, do czego byliśmy przyzwyczajeni, jak zapowiada również 90-latek: „Formuła 1 wciąż żyje i ma się dobrze dzięki kierownictwu Formuły XNUMX, zespołom i organizatorom wyścigu”.
To już koniec Berniego Ecclestone'a, kto z żoną Fabiano i do mojego syna As mieszka w Szwajcarii Gstaad, dodał inną myśl: „Świat toczy się dalej, Boże Narodzenie zawsze będzie pod koniec grudnia. Staraj się cieszyć życiem – i uszczęśliwiaj też innych!”