in ,

VETTEL: Ósmy w testach zimowych w BAHRAJNIE

Sebastian Vettel przeżył prawdziwy wypadek ze swoim nowym zespołem Aston Martin podczas testów w Bahrajnie, ale Niemiec nie widzi powodu do paniki.

Zdjęcie: HB Press

Sebastian Vettel miał przez wszystkie trzy dni zimowych testów w Bahrajn niechciany towarzysz - żywica. Mając nadzieję, że przynajmniej trzeciego dnia będzie jeździł bez problemów technicznych, pojawił się problem turbosprężarka. Ale tym razem „na szczęście” na półtorej godziny przed końcem, więc do tego momentu udało mu się zgromadzić 56 okrążeń.

W sobotę udało mu się jechać sam 10 nabojów, a już w piątek był kilka razy nieplanowany zepchnięty z powrotem do garażu. Czarownica zabrał to wszystko 117 nabojów, jego przyjaciel Raikkonen ale ostatni dzień w Alfa Romeo odjechał 166 nabojów. Że są u Vettela Aston Martin awaria skrzyni biegów i silnika Mercedes, Niemiec nie chce tego powiesić na wielkim dzwonku. "Wreszcie, te części są nadal montowane w naszym samochodzie wyścigowym. Oczywiście przydałoby się jeszcze 100 rund. Zaplanowaliśmy kilka rund, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem," więc 33 lat, który wszędzie widzi potencjał. "Wciąż mamy wiele do poprawienia i wiele do nauczenia się. W szczególności osobiście będę miał stromą krzywą uczenia się w pierwszych wyścigach."

Nieplanowany wjazd do garażu zespołu, rytuał, którego doświadczył Sebastian Vettel podczas trzech dni testów w Bahrajnie, co zaowocowało znacznie mniejszą liczbą okrążeń, niż by sobie tego życzył.

Nie będzie w tym sam. "Nikt nie może wrócić do prędkości, którą miał po 17 weekendach wyścigowych w ciągu trzech dni testów. Niektórym trwa to dłużej, innym szybciej," więc Czarownica, który jest świadomy, że będzie z nim z powodu zmiany zespołu trwało trochę dłużej. "To nowe środowisko, inny samochód wyścigowy, inny silnik,– wylicza Niemiecki. "Podoba mi się to. Ale wciąż muszę lepiej poznawać ludzi. Może to kwestia wieku, może doświadczenia, ale dziesięć lat temu mógłbym spanikować. Udało mi się jednak przejechać kilka okrążeń. Jasne, mogło być lepiej, ale mogło być gorzej."

Ale Niemiecki przyzwyczajenie się wymaga nie tylko czasu kierownica, ale także na sterowniczy. Ponieważ ma Formułę 1 wspomaganie kierownicy, wsparcie różni się w zależności od zespołu. "Informacja zwrotna przekazywana przez kierownicę jest zatem inna," więc Czarownica. To samo dotyczy koncepcji samochodu wyścigowego. Będąc w Ferrari, ścigał się jednak z dużym prześwitem w tylnej części samochodu Aston Martin podąża za koncepcją Mercedesa Z mały kąt nachylenie samochodu wyścigowego. Pod tym względem jest Czarownica bardzo skryty: „Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale jest to dla mnie bardzo interesujące."

Sebastian Vettel w ogóle nie przejechał szybkiego okrążenia w Bahrajnie, opony z miękkiej mieszanki przeznaczone do szybkich okrążeń zostały zwrócone przez zespół Pirelli nieużywane - Zdjęcie: HB Press

Vettel w Bahrajnie bez szybkiego okrążenia

Ze względu na różne problemy techniczne był szczególnie rozgoryczony faktem, że to Aston Martin do producenta opon Pirelli zwrócił wiele nieużywanych kompletów opon. W międzyczasie były też mieszanki, z którymi powinienem był mieć Czarownica na wynos szybkie okrążenia. Niemiec w ogóle ich nie ukończył w Bahrajnie, stąd jego najlepszy czas 1:33.742 minut wcale nie autorytatywny. Niemniej jednak Czarownica patrzy na to od niechcenia. "Szybkie okrążenie pomogłoby, ale ważne jest, abym rozumiał samochód. W szybkiej rundzie rejestrujesz wszystko, czego się nauczyłeś. Jednak nie martwię się tym, mamy jeszcze dużo czasu."         

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

Lewis HAMILTON po testach: RED BULL w tym roku będzie ZUPEŁNIE INNĄ HISTORIĄ

Zespoły Formuły 1 wyraziły zgodę na trzy SPRINTER RACE