Zawodnik zespołowy AlpejskiF1 zderzył się z Mick Schumacher, zawodnik zespołowy Haas, o którym rozmawia z kolegami Motorsport.com też przeprosił.
Wydawało się, że był Sen w drodze do świetnego wyniku na GP Turcji, ale niestety to się nie spełniło. po tym Pierre Gasly zderzył się z nim w pierwszym zakręcie, tak się stało Alonso musiał zjechać z toru. Był w stanie kontynuować wyścig, ale musiał ponownie startować z tyłu, aby wrócić do punktów. Ale znowu wszystko się udało zło, ale tym razem to była jego wina.
Alonso był zbyt chętny, aby jak najszybciej wyprzedzić biegaczy przed nim i przy okazji zdobył bramkę Mick Schumacher, który się kręcił. Doprowadziło to do kary dodatkowej pięć sekund Hiszpan ostatecznie przekroczył linię mety jako 16. Doświadczony kolarz dobrze o tym wie błędny sytuacja. "Myślę, że to było złe. Próba wyprzedzania była spóźniona, ale potem zderzyliśmy się. Potem niestety Mick obrócił się i dostałem karę. Oczywiście biorę na siebie całą winę. Przykro mi z powodu tej kolizji."