Toyota niedawno połączył siły z japońskim producentem produktów naftowych Idemitsu Kosan za rozwój i produkcję akumulatorów półprzewodnikowych do przyszłych pojazdów elektrycznych i choć wielu uważało, że może to do tego doprowadzić powszechne zastosowanie ogniw półprzewodnikowych, to prawdopodobnie się nie stanie. Przynajmniej nie na początku.
Producent samochodu współpracuje z Idemitsu Kosan podzielony na trzy fazy. W pierwszej fazie poprawią jakość, koszty i czas dostaw elektrolitów siarczkowych w postaci stałej, a w drugiej fazie zbudują duży zakład pilotażowy do produkcji nowych akumulatorów. Toyota ma nadzieję, że tak się stanie w latach 2027-2028 osiągnął komercjalizację, a następnie rozpoczął masową produkcję.
Ale ten będzie "produkcja masowa" na początku dość ograniczone. Gazeta Czasy Toyoty ujawniło, że Toyota i Idemitsu Kosan będą dążyć do zwiększenia mocy produkcyjnych do zaledwie kilku tysięcy ton rocznie, co będzie wystarczające dla „kilkadziesiąt tysięcy pojazdów” za leto 2030 i później.
Nie wiadomo jeszcze, jakie to będą pojazdy Po raz pierwszy wyprodukowany i sprzedany przez Toyotę z akumulatorami półprzewodnikowymi, ale biorąc pod uwagę, że pojemności będą dość ograniczone, można przypuszczać, że tak modele wysokiej klasy z produkcją małoseryjną.
Idemitsu prowadzi badania i rozwój akumulatorów półprzewodnikowych od 2001 roku, a Toyota od 2006 roku. Firmy te są po raz pierwszy połączyli siły w badaniu technologii w 2013 r., a w 2020 r. stworzyli pierwszy prototyp pojazdu.
Zrobią to w najbliższej przyszłości Pojazdy elektryczne Toyoty zastosował innowacyjne nowe pryzmatyczne ogniwa akumulatorowe, o których mówi się, że zwiększają zasięg i zmniejszają wagę. Japońska marka wykorzysta technologię „gigacasting” także przy produkcji swoich pojazdów elektrycznych i zaprezentowała tę technologię oraz ogniwa pryzmatyczne zaskakującą koncepcją Lexusa LF-ZC na niedawnych Japan Mobility Fair w Tokio.