in

Bottas: Następnym razem trudniejszy przeciwko Hamiltonowi

Po wewnętrznym pojedynku w pierwszej rundzie Grand Prix Węgier Valtteri Bottas zapowiada, że ​​następnym razem do pracy podejdzie bardziej agresywnie.

Valtteri Bottas był wielkim przegranym na początkowych etapach Grand Prix Węgier. Finowie utknęli w pierwszym zakręcie Maxa Verstappena in Lewis Hamilton, a nieco później doszło do kontaktu między dwoma zawodnikami Mercedesa, a Bottas nawiązał kolejny kontakt, tym razem z Charles Leclerc, uszkodził przednie błotniki. Jednak na przyszłość stanowczo przewiduje, że będzie bardziej agresywnie podchodził do biznesu.

"Lewis był na zewnątrz i było dużo miejsca dla nich obu,” brzmi rekonstrukcja trudnej sytuacji Bottasa w pierwszej rundzie. Fin już w pierwszym zakręcie znalazł się pod presją, popełnił błąd przy hamowaniu i przez to znalazł się w ciasnej pozycji w drugim zakręcie. Hamilton wywarł presję i ustawił się na zewnątrz lewego rogu. Bottas powiedział po wyścigu, że w wyniku błędu hamowania miał uszkodzoną oponę iw efekcie podsterowność we wszystkich lewych zakrętach - także podczas walki z kolegą z drużyny.

Bliskie spotkanie Bottasa z Hamiltonem na drugim zakręcie

Fin mówi: „Może dałem mu za dużo miejsca, ponieważ był w stanie wjechać w trzeci zakręt z większą prędkością.W ten sposób Hamilton wyprzedził swojego kolegę z zespołu we wspomnianym trzecim zakręcie po wewnętrznej. "Byliśmy ciasno obok siebie, a Lewis nie zostawiał mi miejsca. Przez to musiałem zmniejszyć gaz w trzecim zakręcie,” narzekał Bottas. Na tak zwanym nagraniu Onboard możemy usłyszeć, że w trzecim zakręcie naprawdę musiał zredukować gaz, aby uniknąć zderzenia z Hamiltonem.

Z perspektywy zarządzania zespołem Mercedes, Bottas prawidłowo zareagował w pierwszym zakręcie i uczciwie obronił się przed aktualnym mistrzem. Ale jeśli pchnął Hamiltona dalej na zewnątrz w drugim zakręcie, to on Toto Wolff Nie uważałbym tego za dobrą rzecz. "NIE. Dyskutowaliśmy o tym w zespole. Chociaż komisarze opisali przypadek Verstappena i Leclerca w Austrii jako niepodważalny, w zespole Mercedesa uważamy, że to nieprawda,„Więc Wolff.

Bottas przyjął wewnętrzne wytyczne Mercedes świadomy i rozumie, że drużynie zależy na doprowadzeniu do mety maksymalnej liczby punktów. "Mimo to wyścigi mogą być dobre, nawet jeśli nie zepchniesz innego zawodnika z toru. Jeśli jesteś miły i uczciwy, ale także surowy, to też dobrze. To też idzie w parze z szacunkiem”, więc Bottas, który myśli, że był Hamilton manewr w trzecim zakręcie na granicy w każdym przypadku. A Fin chce wyciągnąć z tego lekcję: "Następnym razem, gdy będziemy mieli taką sytuację na drugim zakręcie Hungaroringu, sam zareaguję inaczej. Niemniej jednak musi istnieć szacunek i musimy znać nasze granice,”, mówi Bottas na koniec wyścigu.        

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

Giovinazzi: Wątpliwa zasada dotycząca opon w Q2

Letnia przerwa w Formule 1: Czego wszystko jest zabronione