Trójstronna walka o zwycięstwo wśród kierowców będzie trwała nawet na ostatnim etapie Rajdu Dakar, bo jest Stefana Peterhansela wygrał etap, finiszował tuż za nim Al-Attiyahpodczas Carlos Sainz ponad osiem minut straty do trzeciego miejsca. Mimo wszystko Hiszpan miał dziesięciominutową przewagę nad Katarczykiem, co powinno mu wystarczyć, by po solidnej jeździe na ostatnim etapie wygrać w klasyfikacji generalnej.
Tym razem o spektakularny wypadek zadbał Francuz Pierre'a Lachaume'a, który wraz ze swoim przetoczył się po wydmie Peugeot Buggy, ale na szczęście zarówno im, jak i pasażerowi nic się nie stało. Czołowemu trio udało się uniknąć takich incydentów, Al-Attiyah stracił około dwóch minut w środku sceny Peterhansl, ale (prawie) udało mu się go dogonić pod koniec etapu.
Sprawy są nadal otwarte na jutro, chociaż ma zdecydowanie najlepsze karty w swoich rękach Sainz, podczas gdy miód Al-Attiyah in Peterhanslom zaledwie sześć sekund różnicy.
Wśród motocyklistów zadbał o ostateczną ofensywę Paweł Quintanilla, które jadąc na granicy jest w tyle Ricky'ego Brabeca skrócony o ponad 11 minut. tak, że różnica między liderem a wicemistrzem wynosi teraz mniej niż 14 minut. Niezależnie od tego, byłoby wielką niespodzianką, gdyby Amerykanin nie świętował jutro. Szymon Marčič ukończył dzisiejszy etap na 52. miejscu, w klasyfikacji generalnej jest XNUMX. Razem Oryginał Motul jest ósmy w klasyfikacji generalnej.
Holenderski motocyklista miał paskudny upadek na scenie Edwina Stravera, który stracił przytomność i musiał zostać reanimowany. Helikopterem przetransportowano go do szpital w Rijadzie, a jego stan jest nadal krytyczny.
Wśród kierowców ciężarówek znów świętował na 11. etapie Andrey Karginov s Kamaz, a zwycięstwu w klasyfikacji generalnej może zapobiec jedynie naprawdę poważna awaria lub wypadek, gdyż prawie wyprzedza swoich prześladowców 40 minut przewagi.