in

Jules BIANCHI: Pięć lat od śmierci GWIAZDY PRZYSZŁOŚCI, której nie pozwolono zabłysnąć

Wielu w Formule 1 i innych miejscach dzisiaj, w piątą rocznicę jego śmierci, wspominało tragicznie zmarłego francuskiego kierowcę.

Jules Bianchi był członkiem Potomstwo Ferrari a dla wielu także przyszłą gwiazdę Formuły 1, kiedy dopiero w swoim drugim sezonie w F1, po niemal niewiarygodnym zbiegu okoliczności, został poważnie ranny w wypadku, 5 października 2014 na Suzuce. Zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w zderzeniu w dniu 17 lipca 2015 r., w wieku zaledwie 25 roku.

Ten fatalny wyścig dla GP Japonii odbył się w ekstremalnie trudnych warunkach, w ulewnym deszczu tajfunu Phanfone, która w tym czasie przecinała teren prefektury Mie, gdzie znajduje się tor wyścigowy Suzuka. Wywołał reakcję łańcuchową, która zakończyła się śmiercią Bianchiego niecały rok później Adrian Sutil, który znajduje się na szczycie wzgórza przed zakrętem Dunlop z powodu aquaplaning stracił panowanie nad swoim samochodem wyścigowym i uderzył w barierki ochronne. Samochód wyścigowy Saubera robotnicy na torze wyścigowym przy podwójnych żółtych flagach (ostrzegają kierowców, że na torze są robotnicy i że mogą być zmuszeni do zatrzymania samochodów) usunięto przy pomocy dźwig ciągnikowy, podczas gdy w tym samym czasie robotnicy rzucili się do zbierania gruzu z toru.

Bianchi był w tej chwili Sutiłowa zjeżdża z toru tuż przed Niemcem, a na kolejnym okrążeniu, praktycznie w tym samym miejscu, również stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w tył dźwigu. Są powody, dla których wszystko potoczyło się tak, jak się stało Jules zabrał ze sobą do grobu, ale pozostaje faktem, że gdyby to zrobił, sprawy potoczyłyby się inaczej Charlie Whiting zarządził przyjazd samochodu bezpieczeństwa w przypadku Bianchiego Marussia działał system fail-safe (powinien był zostać włączony przez jednoczesne naciśnięcie hamulca i gazu, ale nie zadziałał z powodu źle ustawionego systemu drive-by-wire) lub jeśli Jules wjechał wolniej w kąt Dunlop.

Badania przeprowadzone przez FIA wykazały, że tak Bianchi stracił panowanie nad bolidem przy 213 km/h, a 2,16 sekundy później osiągnął prędkość 123 km / h. zderzył się z tylną częścią żurawia, powodując spadek prędkości 254G.

Po wydobyciu z kokpitu został przewieziony do szpitala w Warszawie do Jokaichiego, aw listopadzie tego samego roku w Centrum Szpitalne Universitaire de Nice (CHU) w Nicei. Na początku lipca 2015 roku jego stan się pogorszył, ogłosił jego ojciec i 17 lipca 2015 r umarł. Pogrzeb, w którym uczestniczyło wielu zawodników, odbył się 21 lipca w Nicei.

Wypadek Bianchiego jest jak wypadek Ayrton Senna dziesięć lat wcześniej, drastycznie zmienił pogląd na bezpieczeństwo w F1. W 2015 roku przedstawili rozwiązanie poprawiające możliwość przeżycia w przypadku takiego wypadku systemie Halo, który jest obowiązkowy od 2018 r element bezpieczeństwa w F1.

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

FORMUŁA 1 potwierdziła dwa pozytywne przypadki na Węgrzech

VETTEL potwierdza rozmowy z ASTON MARTIN na sezon 2021