Sebastian Vettel żegna się po zakończeniu sezonu 2020 Maranella i jak wiadomo od dawna, będzie kontynuował karierę w drużynie Aston Martin, która występuje również pod nazwą Racing Point.
Zapytany, czy po prostu był w środku zły czas na dobre miejscejest Czarownica tylko pomachał: "Myślę, że z perspektywy czasu nie będę niczego żałować. To prawda, że poniosłem porażkę, ponieważ postawiłem sobie za cel zdobycie mistrzostwa świata z Ferrari. Nie udało mi się to, niestety nie udało mi się tego osiągnąć,"Wyjaśnił Niemiecki, który również komentuje, że niektóre rzeczy mógł zrobić lepiej, a o niektórych dowiedział się wcześniej. Poza tym może nie powinienem ich uruchamiać walki wewnętrzne.
"Ale wszystko, co się wydarzyło, doprowadziło mnie do miejsca, w którym jestem dzisiaj.” I nie ma na myśli nawet na przykład wypadków na torze Hockenheim w sezonie 2018. W tym czasie rezygnuje w mokrych warunkach na torze nie widzi najniższego punktu. Mówi o wiele więcej rzeczy, co wydarzyło się w tło. "Jeśli mam być szczery i surowy dla siebie, to muszę powiedzieć, że zawiodłem. Czy były ku temu powody? Tak, ale nie uznaję tego za wymówkę. Cokolwiek się wydarzyło, już wzniosło mnie na wyższy poziom.Z perspektywy czasu te zmagania prawdopodobnie się nie opłaciły, ale taka jest jego natura. "Najważniejsze, że nie żałuję."