Przyznaje, że będą to tzw trojaczki wyczerpujących wyścigów, ale jego zdaniem powinni z nich być aspekt finansowy – podobnie jak więcej wyścigów, więcej pieniędzy – też zło konieczne.
Tak to jest, skierowane na ten temat, austriacki powiedział także kolegom z Motorsport-Total.com. Według Wolff to dość łatwe: Więcej wyścigów znaczy większe przychody, których teraz bardzo potrzebują wszystkie zespoły. "Myślę, że zespoły mają prawo do zwiększonej sprzedaży, a tym samym do większych dochodów. Zespoły nadal otrzymują dużą część swojego budżetu z przychodów z puli i wszyscy musimy wspierać rozwój w tym zakresie."
Niemniej to również Wolff świadomi, że te trojaczki będą się ścigać zespoły i zawodnicy dużo pytał. Głównie dwa planowane trojaczki będą bardzo trudne w tym sezonie po wakacyjnej przerwie. Bo wtedy będziemy mieli v Sześć wyścigów w siedem tygodni. Austriak przyznaje, że jak tłumaczy, będzie to bardzo wyczerpujące. "Myślę, że potrójna w Azji oznacza, że nie będzie nas dłużej niż trzy tygodnie, co zdecydowanie nie jest wspaniałe. Nie zapominajmy, że najtrudniejszą pracę mają ci, którzy stawiają i demontują garaże drużyn."
Wolff, który jest, co zrozumiałe, również dobrym biznesmenem, szybko przychodzi na myśl ks rozwiązania logistyczne do bitwy na wyniszczenie, która będzie obecna w tym sezonie. austriacki spekuluje: „Musisz zadać sobie pytanie, jak długo to się utrzyma i czy możesz wdrożyć inny system z inną załogą, która może podjąć się tych najtrudniejszych zadań."