Dotychczas dwudziestopięciolatek jeździł m.in. Zespół wyścigowy Richarda Mille w serii WIĄZY, w klasie LMP2 na 24-godzinny Le Mansa ale w zeszłym roku występowała razem z Tatiana Calderon in Zofia Florsch. Holenderka jest przekonana, że nadchodzi czas, kiedy za kierownicą bolidu Formuły 1 znów zasiądzie kobieta: „Spodziewam się, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat w Formule 1 będziemy mieli kierowcę płci żeńskiej”.
Visser zapytana, czy sama ma szansę wejść do najwyższej klasy sportów motorowych, odpowiedziała: „Jeśli o mnie chodzi, rywalizacja w F1 nie jest już realistycznym celem. Po prostu nie mam wystarczająco dużo pieniędzy na Formułę 1. Pomimo tego, że przez jakiś czas była także członkiem Red Bulltego młodzieńca, nie udało jej się zbliżyć do Formuły 1 na tyle, by mieć realne szanse na start w niej – przyznaje Vissera, dzięki czemu w sezonie 2019 wywalczyła drugie miejsce w serii kobiet Seria W, który wraca na plan po rocznej przerwie spowodowanej pandemią wyścigowe weekendy Formuła 1.
„Coraz bardziej zauważam, że w dziedzinie sportów motorowych sytuacja zmienia się na lepsze. Coraz więcej kobiet spotykam za kierownicami samochodów wyścigowych i na ważnych stanowiskach w zespołach. Ważne jest również, aby seria była taka, jaka jest Seria W z pomocą Formuły 1 zyskuje dodatkową widoczność” – dodaje Beitske Visser, z którym będzie następny sezon Tatiana Calderon in Zofia Florsch wystąpił również w mistrzostwach FIA WEC.