in

ROSSI żałuje FALL na wyścigu SOLID w Portimao

Valentino Rossi to wyścig do GP Portugalii zakończył się przedwcześnie, wślizgując się w piasek. Włoch zakończył kwalifikacje na 17. miejscu i porannych rozgrzewek znalazł coś dla siebie lepsze ustawienia silnika, co, wybierając twardą tylną oponę, pozwoliło mu przedrzeć się do końca pierwszej dziesiątki w połowie wyścigu.

To tuż przed rezygnacją skutecznie wyprzedził swojego brata Luco Mariniegotracąc trochę czasu. „Wyścig był nieco lepszy, ponieważ znaleźliśmy lepsze ustawienia hamulców, a także zdecydowaliśmy się użyć twardej tylnej opony”, wyjaśnił zawodnik zespołu Petronas SRT. „Czułem się lepiej, silnik był stabilniejszy, a podczas przyspieszania była lepsza przyczepność, co sprawiło, że byłem szybszy w czwartym sektorze. Mój motyw nie był zły, ale niestety wyścig jest zawsze trudny, jeśli zaczniesz go w tle. Po błędzie w pierwszej turze straciłem trochę czasu, wyprzedzając Lucę. Musiałem być bardziej agresywny, ponieważ w tym momencie byłem szybszy. Jechałem za Alexem Marquezem, co oznacza, że ​​byliśmy podobnie szybcy. Ale straciłem półtora okrążenia, kiedy wyprzedziłem Lucę. To dziwne uczucie, kiedy wyprzedzasz swój silnik (VR46), zwłaszcza gdy wyprzedzasz swojego brata.

W końcu udało mi się dostać na dziesiąte miejsce, ale moja przednia opona się poślizgnęła. Stało się to na 11. zakręcie, co jest dość wymagające dla przednich opon. Podczas wyścigu było gorąco i miałem średnio twardą przednią oponę, więc zużywała się bardziej. Straciliśmy sporo punktów, a szkoda, zwłaszcza że wyścig był całkiem solidny aż do jesieni ”.

Jednak według Rossiego opony będą silnie kształtować jego formularz również w Jerez. "Mogliśmy tu ścigać się na twardych oponach, więc mogłem być szybszy. wyścig pod koniec nie był zły, biorąc pod uwagę pozycję startową. Moje tempo było dużo lepsze niż w sobotę, więc jestem pewien, że w Jerez poradzimy sobie lepiej ”.

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

Krytyka MAZEPINA: Ponieważ ma płatne miejsce, nie ma BOSSa

Lewis HAMILTON: Prawda o Sebastianie VETTL