Powstaje pytanie, ile zainwestować w tym sezonie, a ile w projekcie na następny sezon, który w dużej mierze zadecyduje o wynikach zespołu na następną dekadę. Oczywiście wszystkie zespoły sobie z tym radzą, ale są szczególnie narażone Mercedes in Red Bull, którzy bezpośrednio walczą o tytuł i muszą zainwestować znacznie więcej niż inne drużyny w bieżącym sezonie.
Jeśli chodzi o poruszoną kwestię, są to dziennikarze po wyścigu w Baku też odebrał Max Verstappna, który jest zdania, że o godz "Czerwone Byki" nie powinni się poddawać, dopóki walczą o tytuł. W sporcie motorowym też niekoniecznie inwestuje się dużo pieniędzy gwarancja sukcesu, o czym wszyscy dobrze wiedzą, ale prawdą jest, że tak jest szanse powodzenia zerowe, jeśli inwestycja finansowa i odpowiedni personel nie są dostępne we właściwym czasie.
Verstappen jednocześnie wskazuje na przykład BMW z sezonu 2008, kiedy Bawarczycy zbyt szybko wstrzymali rozwój samochodu wyścigowego, aby lepiej przygotować się do kolejnego sezonu. Robert Kubica w środku sezonu wciąż miał na to wszelkie szanse poważniej przeszkadza w walce o tytuł nie był tak konkurencyjny w drugiej połowie sezonu i ostatecznie zajął 4. miejsce, aw następnym sezonie był BMW Sauber tylko blady cień trzeciej drużyny mistrzostw z 2008 roku.
Verstappen jest pewien, że ma Red Bull wystarczająca pojemność do uruchomienia programu równoległego: „Myślę, że mamy wystarczająco dużo ludzi w zespole, aby móc jednocześnie rozwijać tegoroczny samochód i samochód na następny sezon”. Christian Horner dodaje, że dzięki tegorocznym sukcesom zespół jest jeszcze bardziej zmotywowany do tegorocznego zakończenia Długoletnia dominacja Mercedesa, chociaż, jak podkreśla Anglik, wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że nie będzie to wcale możliwe.