in

Hamilton: Ja też jestem tylko człowiekiem

Lewis Hamilton miał naprawdę czarny dzień podczas wczorajszego wyścigu o Grand Prix Niemiec. Linię mety przekroczył na jedenastym miejscu, choć po karach obu kierowców Alfy Romeo awansował na dziewiąte miejsce. „To był po prostu bardzo zły dzień i kiepski weekend wyścigowy. Nie ma tu wiele do powiedzenia.

Ale wyścig rozpoczął się dla niego bardzo dobrze. Prowadził przez pierwsze 29 okrążeń i wszystko wskazywało na to, że ma wyścig pod kontrolą. Ale potem wpadł w poślizg w końcowym zakręcie i wylądował w strefie wypadowej, lekko uderzając w barierkę i uszkadzając lewą stronę przedniego skrzydła. Skręcił w doły, skądinąd niepoprawnie, za co otrzymał karę, ale od tego momentu zaczął się dla niego prawdziwy chaos. Obecny mistrz uważa jednak, że zmiana zaczęła się nieco wcześniej. „Punkt zwrotny zaczął się, gdy założyliśmy opony na suchy tor, co zrobiło również kilku innych kierowców. Chciałem pozostać na torze i na pośrednich oponach. Ale kiedy odwróciłem się, żeby zmienić koła, zauważyłem, że znowu zaczęło mocniej padać. Zwykle osoby za pulpitem kontrolnym mają więcej informacji niż ja”. Ale ponieważ w tym momencie niektórzy mieli opony na suchy tor i pokonywali szybkie okrążenia, Mercedes był pod presją.

„Kiedy założyłem opony na suchy tor, Leclerc wyleciał z toru w tym samym czasie, ponieważ znowu zaczęło mocniej padać. Myślę, że nie wybraliśmy odpowiedniego momentu na zmianę”. A te opony na suchy tor były błędną decyzją, zaraz po tym, jak sam zjechał z toru. „Cóż, moje bliskie spotkanie z barierką nie pomogło, podobnie jak zmiana opon na suchy tor. Nadal padało. To był splot różnych czynników. Ale też jestem tylko człowiekiem. Ale nie mogę nic więcej na ten temat powiedzieć. To był błąd i takie rzeczy się zdarzają”. Na dziesięć okrążeń przed końcem Hamilton pozwolił sobie na kolejny piruet na torze. Ale w porównaniu do swojego kolegi z drużyny, nie trafił w płot.

„W pewnym stopniu był to efekt domina. Jeden kamyk spowodował upadek pozostałych. Ale razem wygrywamy i razem przegrywamy. To tylko pokazuje, jak szybko wyścigowy weekend może zmienić się w złym kierunku. Ale trzymamy się razem, a chłopaki już jutro będą pracować w fabryce przed następnym wyścigiem, w którym ponownie zaatakujemy. ”

Jeśli spojrzymy wstecz na pięć lat ery hybryd w F1, rzadko znajdziemy takie błędy Mercedesa. To tylko pokazuje, jak wspaniałym zespołem są. "Tak, może. Tak czy inaczej, po prostu się z tego uczymy. Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, co się dzisiaj stało. Cieszę się, że to już koniec. Przed nami jeszcze kilka wyścigów i nie mogę się doczekać. Teraz musimy skupić się na kolejnych wyścigach i walczyć. ”   

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

Daniil Kvyat - Ojciec, horror, podium

Zemsta Hondy na Alonso