in

Monza: Echa farsy w kwalifikacjach do Grand Prix Włoch

Kwalifikacje do Grand Prix Włoch na Monzy zakończyły się nietypowo, jeśli nie dziwacznie, w momencie, gdy większość kierowców „nie trafiła” w ostatnią próbę.

Reagowali także na wydarzenia w kwalifikacjach MotoGP, gdzie tego rodzaju „spowalnianie” zawodników jest normalną częścią procedury kwalifikacyjnej, z tą różnicą, że zawodnicy jadący zbyt wolno nie mogą uniknąć kary.

Jest po drugiej stronie był Toto Wolff, szef zespołu Mercedes F1, zaskoczony i rozczarowany tym, co wydarzyło się w ostatniej części kwalifikacji. „W ten sposób pozbawiliśmy fanów najbardziej ekscytującej części kwalifikacji, ostatniego szybkiego okrążenia, podczas którego panuje pośpiech i dlatego jest niezbędny dla zainteresowania zawodami. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś tak absurdalnego i myślę, że takie działania nie przynoszą nic dobrego ani zespołom, ani kierowcom.” był surowy Wolff.

Całość imprezy uatrakcyjnili oczywiście zawodnicy i ich inżynierowie w radiu, gdzie nie brakowało ciekawych wypowiedzi i gniewnych reakcji.

Został także ukarany za wypadnięcie z toru Kimi Raikönnen, który przy okazji znacząco uszkodził swój samochód wyścigowy i w związku z tym został zmuszony do zmiany skrzyni biegów, co będzie go kosztować pięć miejsc startowych. Sam tak powiedział o wydarzeniu: „Samochód jest dość uszkodzony, co jest szczególnie nieprzyjemne, ponieważ moje kwalifikacje były dobre. Popełniłem błąd w zakręcie i samochód mi odjechał. Przesadziłem i teraz muszę za to zapłacić”.

Robert Kubica z czarnym humorem zaakceptowali fakt, że nie mieli problemów ze znalezieniem Lee: „Innym zespołom oczywiście nie przeszkadza posiadanie samochodu Williamsa za zawietrzną. Bądźmy realistami, żaden bezpośredni konkurent nie chce „ciągnąć” za sobą konkurenta w konkurencyjnym samochodzie wyścigowym, a my jesteśmy tak daleko w tyle, że dla nikogo to nie ma znaczenia”. Na pytanie, czy silnik Mercedesa bardziej pomoże im w kwalifikacjach, czy w wyścigu, Polak odpowiedział w duchu brytyjskiego czarnego humoru: „Nie sądzę, żeby silnik mógł nam w jakikolwiek sposób pomóc.”

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

Verstappen wierzy, że może ukończyć wyścig w pierwszej piątce

Po wczorajszej farsie kwalifikacyjnej: Przypomnienie dla Hülkenberga, Strolla i Sainza