in

Wyścig GP Meksyku odbędzie się po pierwotnym terminie

Organizatorzy meksykańskiego wyścigu zapowiedzieli, że ich impreza odbędzie się zgodnie z planem 1 listopada.

Zmieniony kalendarz wyścigów w tym sezonie, teraz również dostaje swój pierwszy oficjalna forma, ponieważ są one aktualne Formuła 1 już potwierdzony pierwsze osiem wyścigów, która odbędzie się na europejskiej ziemi.

W obliczu faktu, że tak jest koronawirus pandemia spowodował wielkie poruszenie znaczeniowe planowanie ważnych wydarzeń in podróży, istniała obawa, że Formuła 1 nie będzie mogła się ścigać poza Europą. Jeśli zapytasz organizatorów wyścigu v Meksyk, to już nie jest zmartwienie, ponieważ zwracają uwagę, że wszystko idzie z nimi dobrze zgodnie z planem. Jeśli tak jest, to może to być jeden z nich pierwsze wyścigi sezon 2020 poza Europą.

Pomimo niepokojących danych dotyczących koronawirusa, organizatorzy wyścigu w Meksyku są głęboko przekonani, że ich impreza odbędzie się zgodnie z planem.

"Inter-American Entertainment Corporation, organizator wyścigu o Grand Prix Meksyku, zapewnia, że ​​harmonogram wyścigowego weekendu od 30 października do 1 listopada pozostaje niezmienny ” napisali na swoim Stronie internetowej. "Najwyższym priorytetem organizatorów GP Meksyku jest zapewnienie dobrego samopoczucia i zdrowia wszystkich ludzi, dlatego wdrożono najsurowsze środki sanitarne, aby zapewnić wszystkim uczestnikom bezpieczne wrażenia na Autodromo Hermanos Rodriguez. Z tego powodu wspólnie z Formułą 1, FIA i rządem Meksyku będziemy monitorować sytuację na świecie,”, więc organizatorzy w Meksyk.

Wyścig o GP Meksyku zwykle następuje wyścig Austin. Jednak od czasu sytuacji z koronawirusem w USA nadal źle, ale do tego jesteśmy świadkami ekspansji protesty z powodu przemocy policji, wydaje się, że tegoroczny wyścig się odbędzie Teksas tak szybko, jak to możliwe.          

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

CHASE CAREY: Przypadki infekcji nie doprowadzą do ODWOŁANIA WYŚCIGU!

MARCO ANDREA ZECCHI: Podpisując ALONS, RENAULT zaryzykowałby rewolucję