„To już nie Dakar, to Gymkhana”, jest na końcu piątego etapu na zakręcie finiszowym Carlosa Sainza. Hiszpan ostro skrytykował nawigację, ponieważ ponownie zmarnował znaczną ilość czasu. Również motocyklista Maciej Walker zgubił się w ofertach specjalnych, a także stracił dużo czasu.
„Tracę cierpliwość i motywację” on dodał Sainz, która obecnie zajmuje 3 miejsce wśród kierowców, ale za liderem Peterhansel już 48 minut za: „Tegoroczny Dakar bardziej przypomina Gymkhani niż rajd. W ciągu czternastu lat nigdy nie zgubiłem się tak wiele razy w ciągu dwóch dni, jak w tym roku. Nie spotkałem też tylu kolegów z drużyny, którzy się zgubili. To nie jest już Dakar, jaki znaliśmy ”.
Sainz wśród motocyklistów ma też podobnie myślących ludzi. austriacki Maciej Walker, zwycięzca Dakaru 2018, mówi: „Dzień zaczął się katastrofalnie. Zgubiłem się przynajmniej cztery do pięciu razy na pierwszych 65 milach. Potem Toby Price i ja próbowaliśmy nadrobić stracony czas, ale znowu się zgubiliśmy ”.
„Cały odcinek był bardzo wymagający z nawigacyjnego punktu widzenia i wielu innych kierowców miało podobne problemy jak ja. Trudno się zmotywować do następnych etapów, ponieważ jestem taki zły ” dodaje austriacki.
Z drugiej strony prowadzący obecnie Peterhansel jest bardzo zadowolony z trasy i mówi „Nawigacja oczywiście nie była łatwa, ale w każdym razie było to miłe wyzwanie. A wyzwania są esencją Dakaru”.