Mimo to po nałożeniu kary zespół Racing Point pozwolono kontynuować sezon i mistrzostwo 2020 zajęli czwarte miejsce - bez kary przepadku 15 punkty byłby na pewno trzeci. Z nowymi zasadami na rok 2022, właściciele zespołów ostrożnie to powtarzają”kopiowanie".
Zak Brown, pierwszy mąż McLaren, więc ma nadzieję na ściślejszą kontrolę z boku FIA, ale szczególnie zależy mu na utrzymaniu tych samych warunków w Formule 1. "Istnieje jednak taka możliwość współpracy między zespołami,"Jest amerykański powiedzieli koledzy z portalu Motorsport-Total.com. "Dlatego musimy zaufać organizacji patronackiej FIA, która będzie uważnie obserwować sytuację i wszystko dokładnie przeanalizować."
W słowach Tota Wolff, szef zespołu Mercedes, podejmowane są obecnie środki ostrożności. "Zasady zostały ponownie doprecyzowane pod koniec ubiegłego roku. Ustalono wszystko, co można było w jakikolwiek sposób zinterpretować. W ten sposób każdy wie, co jest dozwolone, a co nie."Niemniej jednak współpraca między zespołami nie można całkowicie wykluczyć, jak sądzę Wolff. "Niektóre elementy infrastruktury mogą być udostępniane w ramach zasad, na przykład wynajmowanie tunelu aerodynamicznego mniejszym zespołom."
Christian Horner, szef zespołu Red Bull, w żadnym wypadku nie chce, aby drużyny mogły zyskać”sztuczne atuty", ale nie boi się powtórzenia lotu 2020. "W ubiegłym roku przepisy umieszczono po zewnętrznej stronie granicy. FIA jest tego świadoma." Horner w tym zakresie wspomina również o współpracy z zespołem Alfa Tauryń. "Traktujemy to bardzo poważnie. W kontaktach z AlphaTauri dokładnie rozważyliśmy nasze procedury zgodności."