A jednak był Meksykański zadowolona. Cały weekend wyścigowy na torze COTA był w swoim żywiole i potwierdził to dopiero we wczorajszych kwalifikacjach z trzecim miejscem startowym.
Perez rozpocznie więc wyścig za swoim kolegą z drużyny Max Verstappn i zapewnił mu niezbędne wsparcie i pokrycie. Ob owacje na stojąco z trybun – było wielu jego kibiców – powiedział zaraz po eliminacjach: „W ostatniej próbie byliśmy naprawdę blisko” – wyjaśnia zawodnik zespołu. Red Bull.
"Myślę, że wykonaliśmy świetną robotę jako zespół, ale niestety moja ostatnia próba szybkiego okrążenia nie była tak dobra w całej skali. W ostatnim sektorze trochę za mocno uderzył mnie deszcz i straciłem trochę przyczepności. Jutro będzie długi wyścig. Nie sądzę, aby pozycja startowa była najważniejsza, ponieważ zużycie opon będzie świetne. nie mogę się doczekać wyścigu,- zakończył Perez.