in

Michael SCHMIDT zdziwił się, że HAMILTON nie został ukarany: „Czy coś przegapiłem?”

Grand Prix Arabii Saudyjskiej dosłownie podzieliło świat Formuły 1. Stewardzi znów znaleźli się pod ostrzałem, ale było też kilka ważnych momentów między Maxem Verstappenem a Lewisem Hamiltonem.

Michael Schmidt, wybitnego niemieckiego dziennikarza portalu auto motor i sport (AMuS), który słynie z doskonałych Informacja wydarzeń na padoku, podkreśla, że ​​jest winny przynajmniej jednego incydentu Hamilton, który, o ile nam wiadomo, nie został ukarany za żaden incydent podczas zakończenia wyścigu GP Arabii Saudyjskiej, chociaż miał ich całkiem sporo.

Schmidt nie był zadowolony z kar nakładanych przez komisarzy Verstappen. "Obie kary miały posmak,– napisał w swoim felietonie pt AMUS. "Pierwszy, ponieważ został przyznany, mimo że Max Verstappen trzykrotnie chciał ustąpić miejsca Lewisowi Hamiltonowi. Drugi, ponieważ opierał się na poważnym błędzie umysłowym. Nic dziwnego, że Christian Horner znajduje zwolenników dla swojego twierdzenia, że ​​decyzje komisarzy są zazwyczaj na ich niekorzyść Red Bulla." Schmidt myśli, że kara pięciu sekund jest za Verstappen w zasadzie w porządku, podobnie jak umowa Red Bullu oferowany Michał Masi, dyrektor wyścigu FIA. "Ale Verstappen chciał, aby Hamilton wyprzedził go trzy razy i nadal otrzymał karę."

Moment, w którym Hamilton uderzył w tył Verstappena, a według Schmidta, wina leży wyłącznie po stronie kierowcy Mercedesa, który najwyraźniej kłamał, mówiąc, że nie wiedział, że może wyprzedzić Holendra.

Schmidt trwa: "OK, poszło nie tak za pierwszym razem, ale tutaj Hamilton też nie był całkowicie niewinny. Drugi raz się nie liczy, bo Verstappen zastosował ten sam trik, co jego rywal na Spa w 2008 roku. Za trzecim razem zmiana miejsc nastąpiła, choć ze sporym opóźnieniem.Że są za tym Komisarze dodał karę czasową, zgodnie z opinią Schmidt nie usprawiedliwiony. "Niesławnym punktem kulminacyjnym był drugi rzut karny dla Verstappena." Komisarze zostali uznani za głównego winowajcę Verstappen, póki ona jest Hamilton wywieziony bez kary. "Hamilton został usprawiedliwiony przez sędziów, ponieważ zrozumieli, że nie chciał wyprzedzić Verstappena przed punktem kontrolnym strefy DRS, aby uniknąć kontrataku."

Jeśli Hamilton nie wiedział, że Verstappen pozwoli mu wyprzedzić, dlaczego czekał do punktu pomiarowego DRS? Czy kierowca mercedesa kłamał? Inaczej nie byłby to pierwszy raz.

I tu Schmidt nie może już podążać komisarze i zarządzania wyścigami oraz potwierdza to, o czym sami już informowaliśmy Hamilton ale wiedział, że może go prześcignąć Verstappen, choć sam twierdził, że nie wie. "Przegapiłem coś? Hamilton najwyraźniej nie wiedział, że Verstappen chciał go wyprzedzić, więc nie musiałby się martwić o punkt pomiarowy strefy DRS, prawda?", on tłumaczy Niemiecki. "Verstappen może być również zmuszony do zwolnienia z powodu problemu technicznego. Czy nawet wtedy Hamilton czekałby, aż obaj przekroczą punkt pomiarowy DRS? Prawdopodobnie nie. Gdyby wiedział, nie musiałby czekać pod osłoną punktu pomiarowego Red BullA. Jeśli nie wiedział, nie miał powodu, by czekać za Verstappenem, a wtedy to jego wina i nikt inny za tę kolizję.- zakończył Schmidt.       

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

VETTEL z humorem odbył bliskie spotkanie ze swoim przyjacielem RAIKKONEN

RUSSELL nie myśli jeszcze o pokonaniu HAMILTONA: „Musimy razem pracować”.