Hiszpanowi dobrze, że ukończył wyścig wcześniej Sergio Pereza, w sumie tym wynikiem wyprzedził też kolegę z drużyny o pięć i pół punktu Charles Leclerc, który tym razem był dziesiąty.
„To był bardzo nerwowy wyścig, zwłaszcza gdy samochód bezpieczeństwa wjechał na tor pod koniec. Myślę, że ktokolwiek wygrał dzisiaj, wygrał zasłużenie.” powiedział po wyścigu Sainz i tym samym pośrednio pogratulował swojemu byłemu koledze z drużyny.
„Dla mnie to podium jest idealnym zakończeniem znakomitego pierwszego roku w Ferrari. Ostatecznie byłem piąty w mistrzostwach, na co nawet nie liczyłem, bo wiele rzeczy powinno pójść razem. Piątek i sobota też nie były idealne, ale wytrwaliśmy i dzisiaj naprawdę udało mi się złożyć wszystko w sensowną całość” – podsumował swoje przemyślenia po wyścigu. Sen.