Kevin Magnussen wrócił do Formuły 1 przed tym sezonem i zajął miejsce, do którego należał wcześniej Nikiti Mazepin. Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rosjanin stracił swoją pozycję o godz Haas, a doświadczony Duńczyk z otwartymi ramionami iw obu startujących wyścigach wykorzystał nadarzającą mu się szansę zarejestrowane punkty.
Magnussen w swojej karierze kierowcy Formuły 1 do tej pory dzielił garaż Jensona Buttona, Jolyona Palmera in Romain Grosjean, a po sezonie bez Formuły 1 wrócił do karawany znacznie bardziej zrelaksowany niż wcześniej, co widać też w relacji z młodszym kolegą z zespołu.
Zapytany, czy uważa się za pierwszego kierowcę zespołu, odpowiada, że tak Magnussen odpowiedział: „Oczywiście tak nie jest, ale prawdą jest, że mam znacznie większe doświadczenie i chcę je jak najlepiej wykorzystać dla wspólnego dobra zespołu. Jestem pewien, że nie zasługuję na żadne uznanie, ale może jestem trochę bardziej podatny na presję, która na mnie ciąży.
„Staram się być jak najlepszy i jak najbardziej otwarty na Micka. Myślę, że nie ma sensu niczego ukrywać” dodał zawodnik z Roskilde.