in

CYRIL ABITEBOUL: Żadnych widzów na wyścigach FORMUŁY 1 aż do przyszłego roku

Według szefa zespołu Renault, Cyrila Abiteboula, jest mało prawdopodobne, aby wyścigi Formuły 2021 miały widzów na trybunach do 1 roku.

Zdjęcie: HB Press

Formuła 1 przygotowuje się do rozpoczęcia sezonu wyścigi za zamkniętymi drzwiami, wyścig otwierający w Austria ale zaczyna się pod koniec przyszłego tygodnia. Niektórzy zastanawiają się, kiedy będą mogli się ścigać są też widzowie, inni już to przewidują, ale dostojnicy Formuła 1 pomimo swoich życzeń są bardzo ostrożni.

Cyril Abiteboul, szef zespołu Renault, mówi, że wyścigi odbędą się bez obecności widzów na trybunach nowa normalność przynajmniej w większości tegorocznych wyścigów iw związku z tym musimy przygotować się na to, że zawodnicy i zespoły nie zobaczą swoich fanów przez dłuższy czas. "Patrząc na sposób, w jaki pandemia ewoluuje i waha się oraz jest bardziej pod kontrolą w Europie niż gdzie indziej, myślę, że prawdopodobnie będziemy musieli poczekać całe mistrzostwa i całą przerwę zimową, zanim znajdziemy organizatorów gotowych zaakceptować ryzyko ekonomiczne związane z zorganizowanie wyścigu z pełnymi trybunami,"Jest Abitebul powiedział kolegom z portalu Biegacz. "Z pełnymi trybunami dopingującymi swoich bohaterów, pełnymi flag na wyścigu takim jak na przykład Silverstone, gdzie gromadzi się 120.000 XNUMX ludzi, będziemy musieli na to poczekać."

Cyril Abiteboul, szef zespołu Renault, nie spodziewa się, że widzowie będą obecni na wyścigach w tym sezonie i że będzie to możliwe dopiero w 2021 roku.

"Przygotowujemy się do sezonu, który odbędzie się głównie za zamkniętymi drzwiami i przy innej gospodarce. Miejmy jednak nadzieję, że po lecie uda nam się zgromadzić przynajmniej niewielką liczbę fanów. Głównym zmartwieniem jest ochrona sportu i Formuły 1 na przyszły rok, kiedy myślimy, że wszystko wróci do normy.On dodał Abitebul.   

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

Timo GLOCK o ABT: skandal AUDI skorzystał z okazji, aby się go pozbyć

Jorge LORENZO: Jeśli zadzwonią do mnie…