Były zawodnik Formuła 1 mówi, że miał dobre odczucia podczas samego wyścigu: „W końcu poczułem się oszukany, żeby być uczciwym. Takie rzeczy boli ” powiedział Motorsport.com i dodał: „Ja prowadziłem i miałem wszystko pod kontrolą. Nagle pojawiła się sprawa z di Grassi, która zmyliła nas wszystkich, ale to nie wszystko nasza wina za to, co stało się z Oliverem.”
„Formuła E nie zrobiła reklamy z tym wyścigiem” jest przekonany Vandoorneco dodaje: „Wszystko okazało się dość amatorskie. Części samochodów wyścigowych leżały na całym torze i wyglądało na to, że jedziemy samochodami w wesołym miasteczku.”

Obecnie jest czołowym kolegą z zespołu Vandoorna w mistrzostwach Formuły E Nycka de Vriesa (Mercedes), a następnie rodak Robin Frijns, który traci sześć punktów, Vandoorne zajmuje 63. miejsce z XNUMX punktami.