in

Czy wyścig Grand Prix USA jest zagrożony? Kierowcy MotoGP przerażeni stanem toru

Wyścig Formuły 1 o Grand Prix Stanów Zjednoczonych na torze Circuit of the Americas w Austin zaplanowano na 24 października, ale stoi on pod znakiem zapytania.

Zdjęcie: HB Press

Bo wciąż jest na to szansa nie będzie pochodzić, ale tym razem nie z powodu sytuacji i środków związanych z koronawirusem, ale z powodu samego siebie zły stan nawierzchni asfaltowej tory w Teksasie.

Na wyścigu MotoGP, która odbywa się w ten właśnie weekend dn Circuit of the Americas, jednośladowcy skarżyli się na sytuację nawierzchnie asfaltowe i to od przyjazdu lub pierwszej sesji treningowej. Fabio Quartaro nazwał to żartem Aleixa Espargaro uważa jednak, że dzisiejsze ściganie się na torze będzie niebezpieczne. Franciszka Bagnaia, który walczy o mistrzostwo z Quartararo, śmie nawet twierdzić, że sytuacja jest gorsza niż w Wielkiej Brytanii w 2018 roku.

Tylko w ten weekend zawodnicy MotoGP są aktywni na torze w Austin, ale nie mają wiele dobrego do powiedzenia na temat stanu nawierzchni asfaltowej toru, dlatego jeszcze dziś przed wyścigiem spotkają się z komisją ds. bezpieczeństwa .

W tamtym roku wyścig się skończył anulowany, ponieważ ściganie się po asfalcie nie było wystarczająco bezpieczne. Ale Bagnaja nie chce myśleć o poddaniu się. "Nie, nie sądzę, żeby to było możliwe. Jesteśmy tutaj i musimy ścigać się,„Powiedział kolegom z Motorsport.com. Według Włocha na torze v Austin nie można już ścigać się na limicie, więc spotkają się z komisją bezpieczeństwa i spróbują znaleźć rozwiązanie.

Jak powiedziałem, będzie tutaj pod koniec miesiąca Circuit of the Americas koncertował także w Teksasie Formuła 1. W tej chwili nadal nie jest jasne, czy tak będzie stan nawierzchni asfaltowej miało wpływ na ten wyścig. Jednak w przeszłości byliśmy już świadkami krytyki zawodników pod adresem toru v Austin.

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

MATKA: Miasteczko na południu Włoch odwiedzane przez JEZUSA CHRYSTUSA i JAMESA BONDA

Damon HILL uważa, że ​​VERSTAPPEN ma w tym roku więcej szczęścia niż HAMILTON