in ,

Wyścig o GP Australii: Charles LECLERC w Melbourne po nowe zwycięstwo SOVEREIGN

Wielkim zwycięzcą wyścigu o Grand Prix Australii jest Charles Leclerc, który prowadził od startu do mety, a nawet Max Verstappen, który przeszedł na emeryturę z powodu problemów z jednostką napędową, nie był w stanie mu dorównać. Na podium stanęli także Sergio Perez i George Russell.

Charles Leclerc świętował swoje drugie zwycięstwo w tym roku w Melbourne. - Zdjęcie: HB Press

Jeszcze przed samym startem było wiadomo, że zdecydowana większość zawodników wystartuje dalej opony o średnim bieżnikui zdecydowali się na twardą mieszankę Sainza, Alonso, Magnussena, obaj zawodnicy Aston Martin in Alex Albon. Sam start nie przyniósł zmiany na samej górze, gdyż Leclerc zdołał zrekompensować nieco gorszy czas reakcji na Verstappena do pierwszego zakrętu.

Najlepszy start wyprzedził Lewis Hamilton Norris in Lenistwo zdołał awansować na trzecie miejsce, jedno miejsce wywalczył także jego kolega z drużyny George Russell. Z drugiej strony weekend wyścigowy zmieniał się z katastrofy w katastrofę Carlos Sainz. Już w pierwszej rundzie Hiszpan stracił sześć miejsc podczas wyprzedzania Mick Schumacher na drugim okrążeniu zjechał z toru, po czym obrócił się i wylądował w piasku. Dobrze, że nie zamiatał Guanyu Zhou, który przejeżdżał.

Rezygnacja Sainza oznaczała początek etapy wirtualnego samochodu bezpieczeństwa, z którego jako pierwszy skorzystał Lance Stroll, który odwrócił się, aby zmienić koła. Ponowne uruchomienie wtedy nie przyniosło żadnych zmian, Przechadzka jednak wkrótce po swoim pierwszym pit stopie zrobił kolejny pit stop, gdzie ponownie został wyposażony w opony ze średniej mieszanki. Mądra decyzja, ponieważ Kanadyjczyk nad nią pracował twój przystanek awaryjny i był w stanie utrzymać się na torze do końca. Niedługo potem zobaczyliśmy kolejny pojedynek pomiędzy Hamilton in Perez, co tym razem rozstrzygnął na swoją korzyść Meksykański.

Taktyka w górę czy w dół, już w początkowej części wyścigu stało się to definitywnie jasne Red Bull w Melbourne nie dorównuje wyglądem Ferrari Charles Leclerc, to jest Verstappen coraz bardziej za nim tęsknił. Na osiemnastym okrążeniu Holender zdecydował się zjechać do boksów i na tor wrócił na siódmej pozycji. Jego kolega z zespołu również miał coraz większe problemy z oponami Perez.

Następnie zajął się prawdziwą fazą samochodu bezpieczeństwa Sebastian Vettel, który przyjął jego uderzenie i uderzył przodem w ogrodzenie zabezpieczające. Najwięcej zyskał wraz z pojawieniem się samochodu bezpieczeństwa George Russell, który do tej pory nie był w boksach i tym samym zyskał przewagę nad bezpośrednimi konkurentami. Ponowny restart nie przyniósł zmiany na szczycie, nawet jeśli był Verstappen bliski wyprzedzania Leclerc. Prawie się rozbiłem podczas fazy samochodu bezpieczeństwa Tsunodę in Schumacher. Niemiec został uratowany o milimetry przed uderzeniem w tył japońskiego samochodu wyścigowego. Sprawą zajmą się więc komisarze również po zakończeniu wyścigu.

Człowiek z Monako znowu odjechał od wszystkich, nie zdążył nawet za nim podążyć Verstappeni walczyły o trzecie miejsce Russell in Perez. Po kilku nieudanych próbach Meksykanin jest tylko udało się ominąć Brytyjczyka, a wkrótce potem był to koniec wyścigu dla jego kolegi z drużyny, który jednostka napędowa walczyła. Kiedy jest Verstappen wysiadł z samochodu wyścigowego, komora silnika była już w ogniu. Dotkliwy cios dla Holendra, któremu trudno będzie w ten sposób obronić tytuł mistrza świata.

Max Verstappen ukończył drugi wyścig roku z zerowym wynikiem. – Zdjęcie: F1.com

Jest w 50. rundzie Pierre Gasly udało się wyprzedzić Lanceja Stroll i awansował na dziewiąte miejsce, choć w zasadzie nie musiałby, bo wcześniej Kanadyjczyk dostał pięć sekund kary za zmianę kierunku na płaskim. W okolicach dziesiątego miejsca widzieliśmy sporo ciekawych pojedynków, w tym o górę suwerenne wyprzedzanie debiutant Zhou, któremu udało się wyprzedzić Fernanda Alonso i jeszcze większą liczbę błędów wyścigowych, ale bez większych konsekwencji, jeśli wykluczymy utratę miejsc.

Do pokonania są cztery okrążenia Karol Leclerc przez radio chciał dodatkowego pit stopu, żeby nadrobić zaległości dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu, najwyraźniej nieświadomy tego, że już ustanowił czas o pół sekundy lepszy niż wszyscy inni. Na ostatnim okrążeniu jedyny, który nie zjechał do boksu, tj Alex Albon, co w ten sprytny sposób przyniosło Williamsowi duży punkt.

Dzięki sprytnej taktyce i zatrzymaniu na ostatnim okrążeniu Alex Albon zapewnił Williamsowi ważny punkt. – Fot. HB Press

Ferrari udowodnił po raz kolejny w Australii, że obecnie ma Red Bull nie może prawidłowo parować. Zdobył drugie miejsce Sergio Perezi ponownie stanął na podium George Russell, który pokonał w wewnętrznym pojedynku Lewis hamilton. Dla nich obojga Mercedesa znajdujemy oba McLareni zdobyli więcej punktów Ocona, Bottasa i Gasly'ego i już wspomniano Albon.

Dodaj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. * Oznacza pole wymagane

Swiss Blick: SAUBER flirtuje z AUDI i to nie jest plotka!

ALONSO i PEREZ trafili do australijskiej serii V8 SUPERCARS