Daniel Ricciardo bierzesz udział w wyścigu GP Węgier połamał sobie zęby Kevin Magnussen. Zawodnik zespołowy Renault w drugiej połowie wyścigu pozostał za swoim kolegą i zespołem aż do mety Haas i nie był z tego powodu szczęśliwy. Już podczas wyścigu skarżył się w radiu na nieuczciwy sposób ścigania się Duńczyka. Powtórzył tę krytykę jeszcze raz nawet po wyścigu.
Zapytany, czy wszystkie były manewrami Magnussen szczerze, odpowiedział wyraźnym „Nie!”. Zawodnik zespołu Haas jest w pojedynku z Ricciardo kilkakrotnie zmieniał kierunek podczas fazy hamowania. to w Formuła 1 nie mile widziane. "W pierwszych dwóch przypadkach nic nie powiedziałem przez radio. Nie chcę być typem osoby, która natychmiast chwyta za radio. Pomyślałem, że pozwolę mu ścigać się trochę agresywnie,” taki australijski.
Wszystko Magnussen po prostu przesadzał. Ricciardo daj przykład: "Zdecydowałem się na wewnętrzną, a wtedy on zahamował i odepchnął mnie jak najdalej od siebie. Ale wtedy musiałam coś powiedzieć. Osobiście uważam, że zdecydowanie poruszył się podczas hamowania. Słyszałem, że dostał naganę. Ale upomnienia to za mało,” zastanawia się zawodnik Renault nad decyzją komisarzy zawodów. Magnussen według niego podczas hamowania powinien był zmienić kierunek jazdy ponad dwukrotnie. Ostatecznie obaj zawodnicy nie zdobyli punktów. Magnussen przekroczył linię mety na trzynastym miejscu, Ricciardo o jedno miejsce za nim.
Rozmowa z Magnussen jest po wyścigu Ricciardo poddał się. „Na początku tego chciałem, ale potem dali mi dobrą radę, żebym wziął kilka głębokich oddechów i zapomniał o sprawie. Jest w porządku. Chodzi o wyścigi”. Wreszcie, co nie mniej ważne, muszą sobie przypisać, że znaleźli się w takiej sytuacji. „Musimy lepiej zakwalifikować się, a wtedy nie będziemy mieć tych problemów”, dodaje Ricciardo.